Dolarowi nie pomogły lepsze od prognoz dane o koniunkturze w sektorze usług - indeks ISM wzrósł do poziomu 62,2 pkt. Inwestorzy czekają już na publikowane w piątek dane o liczbie nowych etatów w amerykańskiej gospodarce.
Informacje napływające w ostatnich dniach z rynku pracy w USA nie dają spójnego obrazu sytuacji. Dobry odczyt subindeksu ISM mówiącego koniunktury na rynku pracy w sektorze usług i niska liczba nowych wniosków o zasiłek są równoważone przez bardzo wyraźny wzrost planowanych przez amerykańskie przedsiębiorstwa zwolnień. Średnia rynkowych oczekiwań wynosi 175 tys. nowych etatów. Paradoksalnie taki właśnie odczyt jest najmniej prawdopodobnym scenariuszem. W kwietniu (przed rewizją) powstało 274 tys. miejsc pracy, w maju 78 tys. – w każdym przypadku oczekiwania zbliżone były do 170 tys. – 180 tys. Nie same dane będą jednak najważniejsze, dopiero kolejne godziny notowań po publikacji mogą przynieść wyraźne rozstrzygnięcia. To jednak dopiero jutro – do tego czasu rynki poznają liczbę nowych wniosków o zasiłek w USA (oczekiwane 320 tys.) oraz decyzje ECB i Banku Anglii (prognoza – stopy bez zmian), te wydarzenia nie powinny mieć jednak większego wpływu na przebieg notowań.
Rynek EUR/USD pozostaje stabilny. Wsparcie na poziomie 1,1890 zostało wczoraj obronione, powodzenia nie przyniosła także próba testu oporu przy cenie 1,1950. W czasie dzisiejszych notowań ten ostatni poziom może zostać naruszony, a kolejnym oporem może być kurs 1,1970. Sygnałem do zatrzymania realizacji zysków byłby powrót poniżej ceny 1,19.
Dolar zyskał wobec japońskiego jena, a kurs USD/JPY naruszył opór przy cenie 112,10. Realizacja zysków rozpoczęta w czasie dzisiejszej sesji europejskiej może prowadzić do kolejnego testu wsparcia 111,60.