Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Kursy walut. Euro z celem ustawionym na 4,50 zł

14
Podziel się:

Polska waluta jest pod presją. W perspektywie końca miesiąca kurs euro powinien przetestować poziom 4,50 zł. W poniedziałek w centrum uwagi jest krajowa sprzedaż detaliczna.

Kursy walut. Co ze złotym?
Kursy walut. Co ze złotym? (money.pl)

Kurs euro piątek zakończył w okolicach 4,468, co pokazuje osłabienie naszej waluty w perspektywie całego tygodnia. Na rynku głównej pary walutowej EUR/USD oscyluje poniżej 1,12.

Na rynki oddziałuje obecnie szereg sprzecznych czynników, osłabiając apetyt na ryzyko, choć na razie nie prowadzących do wyraźnego zwrotu w kierunku bezpiecznych przystani. Zaskakująco silne dane z USA, zapewnienia o wsparciu fiskalno/monetarnym i postępy w pracach nad lekarstwami na COVID-19 konfrontowane są z obawami o wystąpienie drugiej fali zachorowań z mieszanką ryzyk geopolitycznych (napięte stosunki miedzy Chinami i Indiami, zagrożenie zerwaniem stosunków USA z Chinami).

Patrząc ogólnie na zachowanie się rynków w ostatnim czasie można było odnieść wrażenie, że inwestorzy szukają nowego poziomu równowagi, który z jednej strony będzie uwzględniał utrzymującą się stymulację monetarno-fiskalną, a z drugiej ryzyka związane z COVID-19 (m.in. obawy, że powrót do izolacji społecznej jest jedyną formą ograniczenia transmisji wirusa z nowych ognisk).

Zobacz także: Od 17 czerwca odmrożenie lotów. Gdzie będziemy mogli polecieć?

Złoty generalnie nadal pozostaje więc pod silnym wpływem nastrojów na globalnych rynkach, choć w ostatnich dniach na jego notowania deprecjacyjnie wpłynął również komunikat RPP po czerwcowym posiedzeniu. Wsparcia PLN nie znalazł też w publikowanych danych gospodarczych. Od ostatniego posiedzenia RPP napływające dane oraz sytuacja rynkowa nie dawały powodów, aby zmieniać parametry polityki pieniężnej (główna stopa procentowa banku została utrzymana na poziomie 0,10 proc.).

Rynek nie uniknął jednak zaskoczenia, po tym jak po raz pierwszy oficjalnie zwrócono uwagę na zbyt, w ocenie Rady, mocnego jak na obecne warunki złotego. W opublikowanym komunikacie uwagę przykuło stwierdzenie, że choć Rada widzi poprawę nastrojów wynikającą ze złagodzenia przeciwepidemicznych restrykcji, co powinno znaleźć pozytywne przełożenie na gospodarkę, to jednak tempo ożywienia może ograniczać - jak podkreślono - "brak wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP".

Stwierdzenie, to rynek odebrał jako werbalną interwencję walutową, co deprecjonująco odbiło się na notowaniach naszej waluty, a ogólnie dla inwestorów może to być znak, aby wahania na złotym (w przypadku EUR/PLN w przedziale 4,41-4,48) rozgrywać raczej od strony sprzedaży polskiej waluty. Nawet, jeśli nastroje na rynkach zewnętrznych będą pozytywne, obawy przed interwencją NBP mogą silnie ograniczać potencjalną aprecjację złotego.

O poprawę globalnych nastrojów w najbliższym czasie może być jednak trudno. J.Powell, w wystąpieniu przed Komisją Bankową Senatu USA zauważył, że niektóre wskaźniki wskazują ostatnio na stabilizację sytuacji w gospodarce, a w niektórych obszarach widać niewielkie odbicie w działalności gospodarczej. Jednakże produkcja i zatrudnienie pozostają znacznie poniżej poziomów sprzed pandemii i utrzymuje się znaczna niepewność, co do terminu i siły oczekiwanego ożywienia.

Prezes Fedu podkreślił, też że pełna odbudowa aktywności gospodarczej będzie możliwa dopiero po tym, jak pandemia zostanie całkowicie zwalczona. Tymczasem publikowane raporty epidemiczne jak na razie w przeważającej mierze niepokoją, pokazując pojawianie się nowych ognisk chorobowych.

Obecnie na niekorzyść złotego przemawiają też publikowane przez GUS dane makro. Choć majowe odczyty (produkcja przemysłowa : -17 proc. r/r; zatrudnienie w przedsiębiorstwach: -3,2 proc.; dynamika wynagrodzeń: 1,2 proc. r/r) mogą pokazywać, że dołek cyklu mieliśmy w kwietniu i nie ma dalszego pogorszenia sytuacji, to jednak na razie odbicie jest niewielkie i zajmie sporo czasu zanim gospodarka powróci do stanu sprzed epidemii.

W najbliższych dniach (biorąc m.in. pod uwagę kolejne słabe dane, jak sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia) oczekiwać można dalszego, stopniowego osłabiania się złotego prowadzącego do wzrostu notowań EUR/PLN do 4,50 w perspektywie końca II kwartału 2020 roku.

Joanna Bachert, PKO BP

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

forex
komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
Marcin
4 lata temu
PiS - d/a = Polska w ruinie. To chyba jedyny rząd na świecie który w inflacji widzi zbawienie i z całą determinacją robi wszystko żeby puścić nasz dorobek z dymem, a nas z torbami.
Piotrre
4 lata temu
Czyli końcem miesiąca PLN teatuje pozion 4.40 do euro, czy coś zle zrozumiałem? Zawsze na odwrot jak na waszym portalu.
Dzik
4 lata temu
I po 5zl
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
marko
4 lata temu
odnosze,wrazenie,ze,te.hejty;topisza,;nie,polacy,,;bo.cos,mi,nie,pasuje,,do.;Polskich.realiow
KROL
4 lata temu
A kiedy złoty nie był pod presją ! obecny rząd doprowadził nasza walutę do tego ze jest nic nie warta a my Polacy przez ta walute w swiecie jestesmy spostrzegani jak nędzarze i to jest wielka zasługa PIS
koko
4 lata temu
a my złoty tylko z nazwy na którym wszyscy tracimy łącznie z rządem. Pamiętajmy że wszystkie pieniądze w euro które otrzymuje nasz rząd a także przedsiębiorcy muszą być przewalutowane a na tym już tracimy ogromne sumy. Tak samo jak z wymianą zł na euro w kantorach. Bieda bieda bieda . Euro miało być wprowadzone w Polsce w 2012 r i nie widać kiedy to nastąpi.A już spełniamy większość przepisów UE.
BRAWO
4 lata temu
MI EURO NIE POTRZEBA... WAKACJE SPĘDZAM W KRAJU!!!..... A POWAŻNIE TO EURO... TEN ZACHWYT... TO NIE POWINNO KOSZTOWAĆ WIĘCEJ JAK... 4.10...4.20......I TO ZA DUŻO..... WSZYSTKO MIAŁO SIĘ WALIC, BANKRUTOWAC... ect.... A NAD BAŁTYKIEM LUDZI FULL..... CZYLI GOLASY BEZ KASY..... POLSKA GOSPODARKA DA SOBIE RADĘ.... MOŻE OWSZEM TROCHĘ ZWOLNILA.... ALE CAŁA EUROPA...... KUPUJ POLSKIE... POPIERAJ POLSKIE FIRMY.... I DAMY RODACY RADĘ!!!... POPIERAJ POLSKIE PRODUKTY!
Marcin
4 lata temu
PiS - d/a = Polska w ruinie. To chyba jedyny rząd na świecie który w inflacji widzi zbawienie i z całą determinacją robi wszystko żeby puścić nasz dorobek z dymem, a nas z torbami.