Ostatnie dni przyniosły umocnienie złotego. W piątek kurs EUR/PLN oscylował w okolicach 4,28 zaś USD/PLN blisko 3,85. Nastroje na rynku poprawiło zawarcie porozumienia ws. Brexitu pomiędzy szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem, a premierem W.Brytanii Borisem Johnsonem.
Zielone światło do podjęcia koniecznych kroków dla zapewnienia, że porozumienie będzie mogło wejść w życie 1 listopada dała też Unia podczas rozpoczętego zeszłotygodniowego szczytu. Teraz tylko wystarczyłaby aprobata brytyjskiego parlamentu i Wielka Brytania opuściłaby UE z porozumieniem stron.
Czytaj więcej: Złoty rośnie mimo obaw o sankcje
Na razie jednak, Izba Gmin wstrzymała poparcie dla porozumienia z UE ws. Brexitu, jedna złożona została poprawka, która pozwoli na uniknięcie Brexitu bez umowy, czyli sytuacji, w której posłowie poparliby porozumienie, ale ustawa nie zdążyłaby przejść całego procesu legislacyjnego przed 31 października i W.Brytania mimo porozumienia politycznego z UE musiałaby opuścić Wspólnotę bez umowy.
Do UE trafił więc wniosek o opóźnienie Brexitu, zgodnie z obowiązującymi zasadami, co wystarczyło aby podtrzymać pozytywne nastroje inwestycyjne w Europie. W poniedziałek rano EUR/USD nadal utrzymywał okolice 1,116 zaś EUR/PLN 4,28.
Na rynku nadal też widać wysokie oczekiwania na podpisanie wstępnej umowy handlowej pomiędzy USA a Chinami. Według doradcy ekonomicznego Białego Domu, Larry’ego Kudlowa, są spore szanse, że wstępna umowa może być podpisana już w listopadzie podczas forum APEC (Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku). W wywiadzie dla CNBC Kudlow podkreślał, że pierwsza część umowy wykroczyła poza chińskie zakupy amerykańskich produktów rolnych, obejmując otwarcie barier pozataryfowych dla rolnictwa.
Czytaj więcej: Kursy walut. Złoty utrzymuje dobrą passę
W tym tygodniu, swój udział w poprawie nastrojów na EM miały tez publikowane słabe dane z USA, które mogą ważyć na postawie Fed w kontekście decyzji o ewentualnym obniżeniu stóp procentowych. Szczególnie rozczarowały raporty o mocniejszym niż oczekiwaniu spadku sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Słabo jednak wypadły też dane z rynku nieruchomości oraz indeks Philadelphia Fed.
W kraju poznaliśmy wrześniową inflację konsumencka, raporty z rynku pracy i dot. produkcji przemysłowej jak również treść minutes z październikowego posiedzenia RPP. GUS potwierdził inflację CPI we wrześniu na poziomie 2,6 proc. r/r, podczas gdy inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) niespodziewanie wzrosła do 2,4 proc. Zaskoczenia nie przyniosła publikacja protokołu z październikowego posiedzenia RPP.
NBP planuje utrzymać stopy na niezmienionym poziomie nawet przez cały okres kadencji Rady (do 2022 r.), czując się komfortowo z obecnym i oczekiwanym na początku 2020 wzrostem inflacji. Niemniej na posiedzeniu RPP w październiku, drugi miesiąc z rzędu złożono wniosek o obniżkę stóp. Wrzesień był już trzecim miesiącem, gdy rozczarowały wyniki zatrudnienia pokazując w skali roku 2,6 proc. wzrost.
Czytaj więcej: Kursy walut. Rogalski: chłodne kalkulacje
Słabiej wypadły też dane płacowe. Nie jest więc wykluczone, że rynek pracy powoli zaczyna odczuwać skutki spowolnienia gospodarczego. Nie zmienia to faktu, że ten segment gospodarki nadal pozostaje wsparciem dla konsumpcji, którą powinny dodatkowo podbijać wypłaty świadczeń socjalnych.
Pozytywnie zaskoczyła zaś wrześniowa publikacja produkcji przemysłowej z wynikiem na poziomie 5,6 proc. wobec 5 proc. oczekiwanych przez rynek. Wzrost produkcji odnotowano w 27 spośród 34 działów przemysłu, a struktura danych pokazała odbicie głównych branży eksportowych (co może wskazywać na relatywną ich odporność na osłabienie globalnego popytu).
Na odbicie produkcji przemysłowej wpłynęło również odwrócenie się negatywnego efektu kalendarzowego z sierpnia. Choć wrześniowe dane produkcyjne zaskoczyły pozytywnie, nie zmienia to faktu, że średnioterminowym ujęciu produkcja przemysłowa nadal wyhamowuje, co odzwierciedla problemy niemieckiej gospodarki.
W tym tygodniu EUR/PLN powinien nadal oscylować w okolicach obecnych poziomów (blisko 4,28). Wobec braku bardziej znaczących danych lokalnych w centrum uwagi znajdzie się czwartkowe posiedzenie EBC. Nadal też rynek śledził będzie tematy Brexitu oraz wojny handlowej.
Joanna Bachert, PKO BP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl