Prezes NBP chciał dobrze. Wyszło na niekorzyść złotego

Polska waluta na początku tygodnia słabnie. Kursy euro i dolara wzrosły o blisko 2 grosze. Po raz kolejny w centrum uwagi znalazł się szef NBP. Adam Glapiński chciał uspokoić Polaków w kwestii cen. Dał jednak sygnał, że złoty szybko wsparcia nie otrzyma.

Słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego wpłynęły na rynek walut
Słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego wpłynęły na rynek walut
NBP | DS
Damian Słomski

W poniedziałek po południu kurs euro przebił 4,52 zł i zmierza w kierunku 4,53 zł. Jest niemal dokładnie 2 grosze wyżej niż na zamknięciu ubiegłego tygodnia.

Polska waluta jest też słabsza wobec dolara i franka. Amerykańska waluta chodzi po 3,81 zł, a jeszcze w piątek można było ją kupić na foreksie po 3,79 zł. O grosz więcej trzeba dać za szwajcarską walutę, w której ciągle wielu Polaków spłaca kredyty.

Poniedziałkowe notowania euro

źródło: money.pl
źródło: money.pl

Rynkowi eksperci w kontekście wyceny złotego i innych walut wskazują na duże znaczenie NBP i tego, w którą stronę pójdzie polityka pieniężna banku (Rady Polityki Pieniężnej).

Najwyższa inflacja od 20 lat. Niepokoi wzrost ceny żywności. „Jeśli to się nie zatrzyma, to może być kiepsko”

Szef NBP w centrum uwagi

- Teoretycznie wydarzeniem tygodnia dla krajowego rynku miało być posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w najbliższą środę oraz zwyczajowo planowana bardziej w końcówce tygodnia wideokonferencja z prezesem Glapińskim. Może się okazać, że całe show skradł wywiad, jaki szef NBP udzielił PAP, a który został opublikowany w całości w poniedziałek rano - wskazuje Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ.

Ekspert wskazuje, że przebijają z niego stwierdzenia, aby działać rozważnie i nie podejmować ryzykownych decyzji o podwyżce stóp procentowych, gdyż wysoka inflacja jest w dużej mierze oparta o czynniki niezależne od krajowej polityki pieniężnej.

- Wprawdzie padają zapewnienia, że bank centralny nie dopuści do utrwalenia wysokiej inflacji, ale nie idą za tym żadne propozycje, które uznalibyśmy za bardziej "jastrzębie" - zauważa Rogalski.

- Słowa szefa NBP już odbiły się na kursie złotego, chociaż dzisiejszy brak inwestorów z USA może sprawić, że większą reakcję zobaczymy dopiero w kolejnych dniach, zwłaszcza po komunikacie z posiedzenia RPP w środę - komentuje ekspert.

Gospodarka najważniejsza

Wsparciem dla wyceny złotego, skutkującym spadkiem kursów euro czy dolara, byłyby sygnały ze strony NBP dotyczące np. możliwej podwyżki stóp procentowych. W ten sposób bank mógłby też wpłynąć na wyhamowanie wzrostu cen.

Taki scenariusz prezes Glapiński odkłada jednak na później. Stąd presja na osłabienie złotego. Podwyżki stóp mogą mieć miejsce dopiero w przyszłym roku, choć sam szef NBP nie mówi o konkretnych terminach.

W poniedziałkowym wywiadzie prezes Glapiński podkreślił, że najważniejsze jest w tej chwili wsparcie gospodarki poprzez tani pieniądz (rekordowo niskie oprocentowanie kredytów). A jego zdaniem, zmiana dotychczasowej polityki pieniężnej zagraża stabilnemu i szybkiemu wzrostowi.

Źródło artykułu:money.pl
pieniądzekursy walutforex

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (187)