- Jeżeli minister zdrowia oceni, że potrzebny jest lockdown dla dobra zdrowia, to musimy zrobić wszystko, żeby znaleźć pieniądze, by to sfinansować, to nie ma dyskusji, że nas nie stać. Teraz wiemy więcej o wirusie i myślę, że nasze podejście, reakcja będzie inna – mówił Kościński w Polsacie.
Dodał, że gospodarka nie jest w złym stanie – bezrobocie nie jest dwucyfrowe, import spadł, ale eksport spadł mniej a służba zdrowia jest finansowana.
Kościński był też pytany o podnoszenie podatków. Wykluczył takie rozwiązanie.
- To by było kontrą do tego, co chcemy zrobić. Główny "driver" naszej gospodarki, to będzie konsumpcja. Dziwnie, by było, żebyśmy jednocześnie zabierali pieniądze z kieszeni podatników – mówił Kościński. Nie omieszkał dodać, że wprowadzona właśnie opłata cukrowa podatkiem nie jest, bo ministerstwo finansów "ani grosza nie bierze z tej opłaty".