Nowe podatki międzynarodowe. Unia potrzebuje pieniędzy

Jak szacuje Polski Instytut Ekonomiczny, Polska będzie musiała odprowadzić do unijnej kasy ok. 600 mln euro z tytułu nowego podatku. W planach są m.in. wprowadzenie podatku węglowego i cyfrowego.

Trwają prace nad nowymi podatkami.
Trwają prace nad nowymi podatkami.
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | Frederic Köberl
oprac. WZI

Jak wskazują eksperci PIE, prace nad nowymi ponadnarodowymi podatkami w UE trwają, a wywołany pandemią kryzys tylko je przyspieszy.

Dotyczy to m.in. podatku cyfrowego.

Chodzi o opodatkowanie niektórych ponadgranicznych dochodów, z tytułu korzystania z technologii cyfrowych, bazujących na lokalizacji konsumenta" - czytamy w raporcie.

Podatek cyfrowy. W UE nie ma zgody. "Kraje będą go wprowadzać na własną rękę"

Negocjacje mają potrwać do czerwca 2021 roku. Ich zakończenie będzie oznaczać przyjęcie rozwiązań, które byłyby wiążące dla blisko 140 jurysdykcji na świecie.

Polska na razie wstrzymuje się z wprowadzeniem podatku i czeka na zakończenie negocjacji OECD.

Już wprowadziła jednak podatek od serwisów streamingowych, które od 1 lipca muszą płacić daninę w wys. 1,5 proc. od przychodów lub wpływów reklamowych.

Trwają też prace nad podatkiem węglowym, który według unijnych zapowiedzi ma zacząć obowiązywać w roku 2023.

Projekt ma zostać przedstawiony w pierwszej połowie tego roku.

Od 1 stycznia obowiązuje podatek od odpadów niepoddanych recyklingowi.

Państwa członkowskie muszą płącić 80 centów za każdy kilogram plastiku, który został zużyty do produkcji opakowań i nieprzetworzony.

"W 2019 r. polskie przedsiębiorstwa wprowadziły na rynek ok. 1 mln ton opakowań z tworzyw sztucznych, z czego recyklingowi zostało poddane jedynie 23,5 proc." - oceniają analitycy PIE i szacują, że Polska będzie musiała zapłacić w tym roku ok. 600 mln euro.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (97)