Jak wskazują eksperci PIE, prace nad nowymi ponadnarodowymi podatkami w UE trwają, a wywołany pandemią kryzys tylko je przyspieszy.
Dotyczy to m.in. podatku cyfrowego.
Chodzi o opodatkowanie niektórych ponadgranicznych dochodów, z tytułu korzystania z technologii cyfrowych, bazujących na lokalizacji konsumenta" - czytamy w raporcie.
Negocjacje mają potrwać do czerwca 2021 roku. Ich zakończenie będzie oznaczać przyjęcie rozwiązań, które byłyby wiążące dla blisko 140 jurysdykcji na świecie.
Polska na razie wstrzymuje się z wprowadzeniem podatku i czeka na zakończenie negocjacji OECD.
Już wprowadziła jednak podatek od serwisów streamingowych, które od 1 lipca muszą płacić daninę w wys. 1,5 proc. od przychodów lub wpływów reklamowych.
Trwają też prace nad podatkiem węglowym, który według unijnych zapowiedzi ma zacząć obowiązywać w roku 2023.
Projekt ma zostać przedstawiony w pierwszej połowie tego roku.
Od 1 stycznia obowiązuje podatek od odpadów niepoddanych recyklingowi.
Państwa członkowskie muszą płącić 80 centów za każdy kilogram plastiku, który został zużyty do produkcji opakowań i nieprzetworzony.
"W 2019 r. polskie przedsiębiorstwa wprowadziły na rynek ok. 1 mln ton opakowań z tworzyw sztucznych, z czego recyklingowi zostało poddane jedynie 23,5 proc." - oceniają analitycy PIE i szacują, że Polska będzie musiała zapłacić w tym roku ok. 600 mln euro.