Jak wynika z danych UFG, co roku dochodzi do kilkunastu tysięcy wypadków i kolizji, których sprawcami są kierowcy z zagranicy. Część z nich nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC.
W 2020 r. takich zdarzeń było 12,7 tys. Sprawcami części z nich są osoby bez polisy OC - w takich sytuacjach odszkodowania wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. W zeszłym roku do osób poszkodowanych w takich wypadkach trafiło 3,6 mln zł.
- Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny to istotny element systemu obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej. W sytuacji, gdy sprawca wypadku drogowego lub kolizji nie ma ważnego ubezpieczenia OC lub nie został ustalony, to właśnie my zapewniamy wypłatę odszkodowań jego ofiarom - mówi prezeska UFG Małgorzata Ślepowrońska.
- Nie inaczej jest, kiedy zdarzenie spowodował sprawca poruszający się nieubezpieczonymi pojazdami na zagranicznych numerach - dodaje.
Procedura przy wypadku, w którym bierze udział kierowca z zagranicy, nie różni się od tej, którą stosuje się przy zdarzeniach spowodowanych przez Polaków. Jeśli ktoś zostanie ranny, konieczne jest wezwanie na miejsce policji. Zwykła kolizja, w której doszło tylko do uszkodzenia mienia, interwencja nie jest wymagana i wystarczy wspólnie spisane oświadczenie o zdarzeniu drogowym.
Takie oświadczenia wielu kierowców wozi ze sobą w samochodzie. Jednak druki są sporządzone zazwyczaj wyłącznie w języku polskim. Warto na wszelki wypadek wozić ze sobą również wersję angielską, którą można pobrać na stronie Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Z danych Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że średnia wartość odszkodowań z tytułu szkód, jakie zagraniczni kierowcy powodują na polskich drogach, wyniosła w 2020 r. ponad 7000 zł.
Osoby poszkodowane w zdarzeniach drogowych spowodowanych przez obcokrajowców - zarówno w wypadkach, jak i kolizjach - dostały w 2020 roku w sumie 90 mln złotych z UFG.