Przed chwilą weszły w życie przepisy wprowadzające wyższe mandaty, a już niedługo — jak informuje "Rz" - ubezpieczyciele zaczną wiązać wysokość składek OC z mandatami i punktami karnymi kierowców. "Chodzi o to, żeby ci, którzy łamią przepisy, płacili więcej za polisy OC. Ma to ostudzić ich zapędy i poprawić bezpieczeństwo na naszych drogach" - czytamy.
– Dotychczas jednym z elementów wpływających na wysokość składki za OC była szkodowość danego kierowcy. To jednak działała post factum, czyli szkoda najpierw musi się zdarzyć. Teraz będziemy mogli działać również zanim ona nastąpi szkoda - wyjaśnia Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Kierowcy zapłacą więcej za OC
Nie wiadomo jeszcze, jakich podwyżek cen OC mogą spodziewać się kierowcy łamiący przepisy. "W PIU słyszymy, że poszczególne towarzystwa przyjmą własne strategie w tym zakresie" - podaje "Rz". – Bez wątpienia największe zwyżki, sięgające nawet setek procent, mogą dotyczyć mandatów za jazdę po alkoholu, drastycznego przekraczania prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzania na pasach – mówi Bartosz Olszycki, dyrektor departamentu produktów komunikacyjnych w Warcie.
Jak czytamy, przepisy wiążące wykroczenia na drodze z wyższymi składkami OC obowiązują już w wielu krajach, m.in. w USA czy Wielkiej Brytanii.
"Rz" zauważa, że nie zmienią się inne kryteria wyceny polis. "Nadal liczyć się będzie m.in. wiek kierowcy, okres posiadania prawa jazdy, miejsce zamieszkania, przebieg ubezpieczenia, wiek pojazdu, jego marka i pojemność silnika" - pisze gazeta.