Po wyraźnym osłabieniu się złotego we wtorek i w środę, czwartek przynajmniej w początkowych godzinach handlu wydawał się być dniem odreagowania. Niestety informacje napływające z Azji i USA nie pozwoliły na znaczne umocnienie się polskiej waluty.
W piątek złoty nadal będzie pod wpływem globalnych nastrojów, które będą się kształtowały głównie po publikacji istotnych danych. Pierwsze z niech poznaliśmy już wczoraj wieczorem i były to rozczarowujące informacje o wynikach firmy Apple w trzecim kwartale oraz niższe prognozy na obecny. Przychody były nieznacznie wyższe od oczekiwanych (36 mln USD w stosunku do prognozy na poziomie 35,8 mld USD). Jednak zysk na jedną akcję wyniósł 8,67 USD wobec oczekiwanych 8,75 USD. Większe rozczarowanie przyniosły jednak prognozy przychodów w czwartym kwartale 2012 na poziomie 52 mld USD i oczekiwany zysk na akcję na poziomie 11,75 USD.
Druga ważna informacja, jaka będzie miała wpływ na przebieg dzisiejszego handlu, to publikacja danych o PKB w USA. Prognozowany jest wzrost do 1,9% z 1,3% w drugim kwartale.
W wyniku ogólnych nastrojów rano złoty osłabiał się względem głównych walut. Dolar kosztował 3,21 zł, frank szwajcarski 3,43 zł, a euro 4,15 zł. W przypadku pary EUR/USD za jedno euro trzeba było zapłacić 1,29 USD.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora. Nie może on być traktowany jako rekomendacja przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.