W bieżącym tygodniu praktycznie codziennie będziemy otrzymywali porcję danych makro, które będą mogły wywierać wpływ na przebieg handlu walutami.
Wczoraj poznaliśmy dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące inflacji we wrześniu. W odniesieniu do sierpnia inflacja wzrosła o 0,1%, czyli mniej niż oczekiwano. Spadek presji inflacyjnej jest kolejnym sygnałem dla Rady Polityki Pieniężnej, która wg oczekiwań powinna w najbliższym czasie obniżyć stopy procentowe.
Dzisiaj opublikowane zostaną dane dotyczące zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu. Poprzednie mówiły o wzroście na poziomie 2,7% r/r i taka sama jest prognoza. Spora część informacji napłynie również z za oceanu. Poznamy między innymi szczegóły dotyczące inflacji CPI i produkcji przemysłowej w USA.
Jutro poznamy, być może, najbardziej istotne w tym tygodniu dane dotyczące produkcji przemysłowej we wrześniu. Poprzednio zanotowany został spadek o 0,8% miesiąc do miesiąca i wzrost o 0,5% w ujęciu rok do roku. Prognoza, to jednak -3,6% r/r. Ze Stanów napłyną natomiast informacje dotyczące ilości pozwoleń na budowę domu. Spodziewana wartość, to 805 tys. w porównaniu z 801 tys. miesiąc wcześniej.
W czwartek opublikowany zostanie raport z posiedzenia RPP. Rozpocznie się również szczyt przywódców Unii Europejskiej. W piątek natomiast, poznamy dane dotyczące sprzedaży domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych. Na kursy walut, a w szczególności euro, nadal będzie miała wpływ sytuacja w Grecji i ewentualne deklaracje ze strony premiera Hiszpanii.
Wczorajszy dzień, to umocnienie polskiej waluty. Za jedno euro trzeba było zapłacić 4,08 zł, za dolara 3,16 zł, a za franka szwajcarskiego 3,38%.
Konrad Pluciński, Money.pl