Europejski Bank Centralny pożyczy bankom ze strefy euro na niski procent nawet bilion euro. Zdaniem analityków pytanych przez Money.pl pieniądze te nie wywołają jednak fali wzrostów na rynkach finansowych. Wręcz przeciwnie większość z nich uważa, że operacja LTRO będzie pretekstem do pozbywania się akcji spółek giełdowych i sprzedaży walut, co przyczyni się do spadków.
Zyski, które inwestorzy osiągnęli w ostatnich tygodniach są w dużym stopniu efektem pierwszej tego typu operacji, przeprowadzonej pod koniec grudnia ubiegłego roku. Europejski Bank Centralny udzielił wtedy ponad 500 bankom ze strefy euro prawie pół biliona euro niskooprocentowanych trzyletnich pożyczek.
Od tego momentu indeksy giełdowe w Europie zyskały po kilkanaście procent. Również na rodzimym parkiecie wyraźnie przeważali kupujący akcje.
Zobacz jak zmieniały się wykresy giełd po operacji LTRO src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1324335600&de=1330297200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=DJI&colors%5B4%5D=%2381faff&w=600&h=250&cm=1&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Także na rynku walutowym utrzymywało się zainteresowanie bardziej ryzykownymi inwestycjami. Złoty, który jest zaliczany do walut krajów wschodzących, zyskał na wartości w tym czasie ponad 10 proc. do dolara i 7 proc. do euro. Nieco mniejsze wzrosty zanotowały węgierski forint i czeska korona. O kilka procent w stosunku do dolara umocniło się euro.
Zobacz jak na rynek walutowy wpłynęła operacja LTRO src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1324335600&de=1330297200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=EURHUF&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=EURCZK&colors%5B4%5D=%2381faff&s%5B5%5D=EURUSD&colors%5B5%5D=%234bab6d&w=600&h=250&cm=1&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Marzec ze spadkami
Jutro EBC planuje powtórnie zasilić europejskie banki miliardami euro. Tym razem kwota może być większa niż poprzednio. Spekuluje się, że przekroczy nawet bilion euro.
Zdaniem analityków pytanych przez Money.pl inwestorzy nie powinni jednak liczyć na powtórkę wzrostów jak po grudniowej akcji EBC. -_ W grudniu EBC działało z zaskoczenia, teraz plany banku były znane od kilku tygodni. Rynki w dużym stopniu zdyskontowały więc już te informacje _ - tłumaczy Łukasz Rosiński, analityk z AmerBrokers.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/162/m201634.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pomoc;dla;grecji;zatwierdzona;pomoze;tez;gpw;i;zlotemu,17,0,1029905.html) *Grecja i tak upadnie, ale giełda i złoty... * Zobacz, czy złoty będzie się dalej umacniał i co będzie działo się na warszawskiej giełdzie. Co więcej większość ankietowanych uważa, że aukcja tanich pożyczek będzie pretekstem do realizacji zysków wypracowanych od początku roku. - _ Ceny odzwierciedlają już większość ostatnich pozytywnych informacji, w tym danych makroekonomicznych. Marzec będzie więc dobrym okresem na skonsumowanie styczniowych i lutowych wzrostów _ - prognozuje Kiepas.
Analityk ponadto dodaje, że inwestorzy mogą się obawiać, że zasilone gotówką banki nie przeznaczą jej na bardziej ryzykowne inwestycje, tylko powiększą swoje rezerwy lub zamienią na bezpieczne papiery banków centralnych.
- _ W najbliższych tygodniach zaobserwujemy więc spadki na euro i złotym. Trzeba liczyć się, że osłabienie wartości złotego będzie większe, bowiem pole do spadków jest po ostatnich wzrostach większe niż w przypadku innych walut europejskich _ - dodaje Kiepas.
Podobnego zdania jest Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ SA, który zwraca dodatkowo uwagę, że działanie EBC będzie zachętą do sprzedaży aktywów w związku z drożejącą ropą. - _ W marcu inwestorzy na rynkach finansowych będą ze szczególną uwagą obserwować sytuację na rynku ropy. _ Jej _ stale rosnąca cena rodzi bowiem obawy, że gospodarka światowa może rozwijać się wolniej niż wcześniej zakładano. Dlatego operację LTRO część z nich wykorzysta do wyjścia z bardziej ryzykownych inwestycji _ - wyjaśnia Rogalski.
Potem będzie już lepiej
Pesymizm studzi Grzegorz Maliszewski z Banku Millenium. Według niego w dłuższej perspektywie akcja EBC wpłynie stabilizująco na rynki finansowe.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/130/m204162.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/kryzys;w;grecji;zobacz;kto;straci;najwiecej,128,0,1025664.html) *Sądne dni dla Grecji. Kto straci najwięcej? * Zobowiązania Aten wobec inwestorów z 24 krajów przekraczają 140 miliardów euro. - _ Co prawda nie ma co liczyć na euforię, jednak gracze wiedzą, że te pieniądze prędzej czy później zostaną zainwestowane w bardziej ryzykowne instrumenty finansowe niż papiery rządowe _ - dodaje Grzegorz Maliszewski.
Podobnego zdania jest Paweł Cymcyk, analityk ING, który zwraca uwagę, że skala pożyczek udzielonych przez EBC bankom może być wyższa niż w grudniu, a to spowoduje, że zmniejszy się znacznie ryzyko inwestycyjne. - _ Chodzi tu przede wszystkim o ryzyko związane z zadłużeniem w sektorze bankowym, a także ryzyko zadłużenia państw strefy euro _ - mówi Paweł Cymcyk.
Analityk dodaje, że pozyskane pieniądze banki w końcu przeznaczą na zakup papierów wartościowych strefy euro, w tym Włoch lub Hiszpanii. Dzięki temu spaść powinna ich rentowność, a co za tym idzie inwestorzy będą mogli na chwilę zapomnieć o zadłużeniu zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego. - _ To dobra wiadomość, a jeśli dodać do niej fakt, iż giełdy w Europie nie wzrosły tak bardzo jak te za Oceanem, to możemy oczekiwać wzrostów na rynku akcji w dłuższej perspektywie _ - twierdzi Cymcyk.
Pomoc dla europejskich banków płynie od lat
Ostatnie działania Europejskiego Banku Centralnego to kolejna odsłona akcji wspierania gospodarek w następstwie kryzysu finansowego, który rozpoczął się w 2008 roku po upadku banku Lehman Brothers.
W Europie na ratowanie Grecji, Portugalii i Irlandii jak do tej pory wydano lub zaplanowano przeznaczyć ponad 400 mld euro. Najwięcej pieniędzy idzie na Grecję. W 2010 roku zatwierdzono pierwszy pakiet pomocy od EBC i MFW w wysokości 110 mld euro. Pieniądze wydano na oddłużenie kraju oraz jego bieżące wydatki budżetowe. W ubiegłym tygodniu, ministrowie finansów strefy euro zatwierdzili drugi pakiet pomocy dla Grecji w wysokości 130 mld euro.
W ramach tej pomocy 30 mld to gwarancje dla inwestorów zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o niższej wartości. Pieniądze Ateny mają dostawać w transzach do 2014 roku. Politycy wymusili na prywatnych wierzycielach, głównie bankach, zgodę na redukcję greckiego zadłużenia - i to większą niż oczekiwano. Zgodzili się na redukcję do 53,5 proc. wartości greckich obligacji. Wcześniej była mowa o redukcji o 50 proc.
src="http://static1.money.pl/i/h/44/art205868.gif"/>źródło: Money.pl na podstawie danych NBP
Po wsparcie dla instytucji finansowych sięgały też Portugalia i Irlandia. Irlandia zwróciła się z prośbą o pomoc w listopadzie 2010 roku. Łączna pomoc dla _ zielonej wyspy _ w latach 2010-2013, ma wynieść 85 mld euro, z czego 35 mld ma być przeznaczone na dokapitalizowanie banków, a pozostałe 50 mld otrzyma budżet państwa.
W kwietniu ubiegłego roku Rada Unii Europejskiej zatwierdziła pomoc dla Portugalii. Całość programu opiewa na 78 mld euro, które mają być wypłacane w transzach w latach 2011-2014 na wykup obligacji tego kraju i redukcję długu.
Amerykanie wpompowali najwięcej
Amerykanie po 2008 roku wpompowali w swój system finansowy i firmy ponad 1,6 biliona dolarów. W kolejce czeka trzeci pakiet w wysokości 440 mld dolarów.
Pierwszy pakiet stymulacyjny kosztował amerykańskich podatników ponad 815 mld dolarów. 700 mld dolarów wpompowano w zagrożony system finansowy w ramach planu H. Paulsona (sekretarz skarbu w administracji prezydenta Georga W. Busha) oraz około 350 mld dolarów w ramach planu T. Geithnera (sekretarz skarbu w administracji prezydenta Baraka Obamy). Głównym zadaniem było wykupowanie toksycznych aktywów mających problemy z płynnością banków i instytucji finansowych, złych zobowiązań między bankami, a także ożywienie branży motoryzacyjnej.
src="http://static1.money.pl/i/h/45/art205869.gif"/>źródło: Obliczenia Money.pl
Drugi plan polegał na wstrzyknięciu podobnej sumy - 787 mld dolarów. Tym razem jednak postawiono na finansowanie projektów, które miały przyczynić się do utworzenia 4 milionów miejsc pracy. Miały one powstawać dzięki projektom przełączenia amerykańskiej sieci energetycznej na _ zielone _ źródła energii, remontom infrastruktury, budowie łączy szerokopasmowych, utrzymaniu państwowych instytucji finansowych oraz pomocy większym firmom handlowym, w które uderzył kryzys. Pakiet wciąż jest realizowany, a tymczasem ważą się losy trzeciego.
Jesienią 2011 roku, prezydent Barack Obama przekazał do Kongresu projekt rządowy ustawy, której celem jest stworzenie nowych miejsc pracy. Jego plan przewiduje obniżki podatków od płac, obniżkę podatków dla przedsiębiorców zwiększających zatrudnienie i nie przenoszenie miejsc pracy za granicę, a także pomoc dla stanów i miast, aby nie zwalniały pracowników sektora publicznego. W tym planie jest też rozszerzenie zasiłków dla bezrobotnych. Koszty ustawy szacuje się na 440 mld dolarów.
Chińczycy też to robiąNajwiększym przedsięwzięciem rządu chińskiego w celu złagodzenia kryzysu było wprowadzenie pakietu antykryzysowego w wysokości 586 mld dolarów, pod koniec 2008 roku. Pomoc nastawiona była głównie na tworzenie miejsc pracy. Większość tej kwoty przeznaczono na rozbudowę infrastruktury transportowej oraz budowę tanich mieszkań.
W Chinach mówi się ostatnio o kolejnym gigantycznym pakiecie stymulacyjnym. Bank Światowy obniżył swą prognozęwzrostu PKB chińskiej gospodarki. Przewiduje że z obecnych 9 proc. spadnie do pięciu lub sześciu procent rocznie. Część analityków zachęca więc chińskie władze do poluzowania polityki pieniężnej i zwiększenia akcji kredytowej.
Szacuje się, że rząd poprzez podległe mu krajowe banki przeznaczy na kredyty przynajmniej 8 bln juanów (blisko 1 bln 300 mld dolarów). Na razie nie ma jednak sygnałów na to by Pekin w perspektywie kilku najbliższych miesięcy zdecydował się na taką akcję.
O inwestycjach giełdowych czytaj w Money.pl | |
---|---|
10 perełek GPW. Będzie można kupić je taniej To może być dobra okazja do kupna akcji małych spółek. Analitycy typują te, które powinny dać dobrze zarobić. | |
Akcje spółek energetycznych. Które firmy warto kupić? Zobacz największe plusy i minusy firm z tej branży notowanych na GPW. | |
Zobacz osiem spółek, na które warto postawić Analitycy przepytani przez Money.pl ujawniają, co będzie się działo na warszawskim parkiecie. |