Walcz o swoje i przygotuj się do negocjacji z szefem. Pierwszy krok to wycena twojej pracy. Na tym etapie warto przeanalizować dwie kwestie. Jak dużo chcesz zarabiać? Ile zarabiają inni na podobnym stanowisku.
Na początku trzeba przejrzeć aktualne oferty i sprawdzić, czy na rynku jest duże zapotrzebowanie na twoją pracę. Zasada jest prosta – jeżeli popyt jest wysoki, to duże są szanse na podwyżkę.
Szczególne znaczenie ma fakt, jak płacą inni pracodawcy. Jeżeli średnia płaca na twoim stanowisku wynosi 2500 zł, to nie jest wskazane prosić o sto procent podwyżki. Rozeznanie na rynku płacowym na pewno co niektórym ostudzi zapał i pozwoli zachować zdrowy rozsądek.
Warto porozmawiać ze znajomymi, czy poszukać informacji w internecie. Można znaleźć tam raporty, które zapewne pomogą oszacować odpowiednią kwotę.
Dwa mocne dowody
Nie szukaj argumentów na siłę i nie powołuj się na podwyżkę kolegi z pracy. Możesz zaszkodzić sobie i jemu. Nie próbuj również sztuczek z kredytem na mieszkanie, czy dom. Nie licz na empatię szefa, lecz na własne osiągnięcia, a czasem wystarczy jedno sensowne uzasadnienie – np. masz najlepsze wyniki w firmie abyś otrzymał upragnioną pensję.
W większości przypadków na wysokość podwyżki ma wpływ:
- liczba wykonywanych zadań,
- zakres odpowiedzialności,
- nadprogramowe obowiązki,
- kwalifikacje,
- staż pracy.
*Ten właściwy moment *
Rozmowa o podwyżce powinna odbyć się we właściwym czasie. Nie ma sensu prowadzić jej w chwili, gdy firma znajduje się w trudnej sytuacji finansowej.
Trzeba zbudować odpowiedni klimat. Dobre relacje z szefem warto budować dłużej wcześniej. Nie rozpoczynaj rozmowy mimochodem - umów się na spotkanie. Zadbaj o to, aby szef wygospodarował dla ciebie czas. Takiej rozmowy nie da się przeprowadzić w 5 minut.
W trakcie negocjacji zachowaj spokój i pewność siebie. Stres nie jest dobrym doradcą. Przedstaw swoje argumenty i zapytaj o opinię pracodawcy. Pamiętaj, aby rozmowa odbyła się w cztery oczy.
*Twarde i miękkie negocjacje *
Za najbardziej skuteczny eksperci uważają model
„Win- Win”. Polega na osiągnięciu obopólnych korzyści, dla ciebie i twojego szefa. Nie sprowadzaj rozmowy wyłącznie do poziomu samej podwyżki. Warto poruszyć kwestie rozwoju firmy. Zaproponuj ciekawe rozwiązanie, które zwiększą wpływy do budżetu. Nie opłaca się również chciwość. Proponowana kwota nie może być za wysoka. I co ważne – zostaw jeden argument „na zapas”. Gdy negocjacje dobiegają końca, zawsze możesz go wykorzystać.
Warto również zaznaczyć, że w trakcie rozmowy trzeba iść na pewne ustępstwa. Jeżeli szef zdecydowanie nie chce dać tobie podwyżki, nie „boksuj” się z nim.
*Alternatywa dla pieniędzy *
Podwyżka wynagrodzenia nie wchodzi w grę? Zaproponuj inne rozwiązanie – mogą nimi być:
- benefity płacowe, które odciążą twój budżet – np. dodatek do paliwa, opieka medyczna, przedszkole dla dzieci,
- elastyczny czas pracy – np. w pracy może bywać rzadziej ale dłużej, co pozwoli zaoszczędzić na dojazdach do firmy,
- dodatkowe dni wolne – jeżeli wiesz, że wyrobisz się z pracą w krótszym terminie możesz negocjować o więcej wolnego, dzięki czemu zyskasz czas na inne dochodowe zajęcie.
Po owocnych negocjacjach najbezpieczniej sporządzić notatkę z rozmowy. Poproś delikatnie szefa o to, aby spisać warunki na piśmie i załączyć do akt. Może się zdarzyć, że nie będzie pamiętał szczegółów, na które przystaliście. W ten sposób unikniesz ewentualnych nieporozumień.
Pamiętaj, że do rozmowy, która nie zakończyła się sukcesem, zawsze możesz wrócić. Porażka nie wyklucza cię z gry.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Masz dosyć? Negocjuj z szefem dzień wolny Jeśli czujemy, że musimy odpocząć od pracy, nie szukajmy mało wiarygodnych wymówek. Mogą jedynie wzbudzić irytację szefa oraz współpracowników. | |
Zobacz, na co idą pieniądze z twojej pensji Zarabiasz 3 tysiące brutto? Połowę tego zgarnia ZUS, urząd skarbowy oraz inne instytucje. |