Około 2,4 miliona starych samochodów zamiast do stacji recyklingowych trafiło do dzikich warsztatów, gdzie zostały rozebrane na części i sprzedane.
_ T o interes bardziej opłacalny od recyklingu. Zgodnie z przepisami, samochód wycofany z eksploatacji powinien być przekazany do punktu zbierania pojazdów lub bezpośrednio do stacji demontażu. Ale tak się nie dzieje. Stare samochody najczęściej rozbierane są na części. Niektóre z nich są sprzedawane, a te już nieprzydatne wyrzucane masowo do lasów lub do rzek. Eksperci Stowarzyszenia Forum Recyklingu twierdzą, że problem jest coraz poważniejszy - podkreśla Dziennik Gazeta Prawna _.
Według resortu środowiska mamy świetny system zapobiegający takim przypadkom. Recyklerzy i gminy dostają z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pieniądze za każdy zezłomowany wrak. Niestety system nie działa. Za porzucenie wraku nie grozi bowiem żadna kara.