Z kolei 60 proc. badanych pytało w biurze podróży, 55 proc. szukało w katalogach i folderach, 50 proc. skorzystało z wcześniejszych doświadczeń, a 34 proc. kierowało się opiniami znajomych - wynika z badania TNS OBOP.
_ - Zbadaliśmy grupę klientów, którzy dokonali zakupu w placówce touroperatora. Choć wielu Polaków wciąż woli bezpośrednią rozmowę ze sprzedawcą i finalizuje swoje zakupy właśnie w biurze podróży, to internet okazał się także dla nich miejscem pierwszego kontaktu i podstawowym źródłem pozyskiwania informacji _ - poinformował w poniedziałek Jerzy Warchałowski z Google Poland, dla którego TNS OBOP zrealizował badania.
Osoby korzystające z internetu najbardziej cenią sobie szybkość zdobywania informacji (56 proc. wskazań) oraz wygodny sposób ich poszukiwania (47 proc.). Narzekają jednak na to, że internet nie daje pewności, czy dana oferta jest nadal aktualna
_ - Klienci, którzy poszukując informacji nie korzystają z internetu, cenią sobie przede wszystkim możliwość rozmowy bezpośrednio ze sprzedawcą biura podróży - (uznało tak 79 proc. osób) oraz pewność, że oferta jest aktualna (uznało tak 41 proc. respondentów) _ - powiedział Mateusz Galica z TNS OBOP podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami. Wadą biur podróży - w ocenie badanych - jest ograniczona liczba ofert wyjazdowych, a także określone godziny otwarcia placówek.
Jak powiedział Galica, 47 proc. badanych spędziło najwyżej miesiąc na poszukiwaniach najlepszej oferty, zanim ją kupiło. 30 proc. potrzebowało na to od 30 do 90 dni.
_ - Aż co piąta osoba, która kupiła wycieczkę w ofercie last minute, czyli na mniej niż miesiąc do czasu podróży, planowała wyjazd co najmniej 3 miesiące wcześniej _ - powiedział Galica.
Badanie przeprowadzono jesienią 2009 roku na próbie ponad tysiąca osób w wieku powyżej 18 lat, które dokonały zakupu w dwóch biurach podróży w okresie od maja do września ubiegłego roku.