90-letni Josef Scheungraber został uznany winnym mordu na 14 włoskich cywilach.
Prokuratura zarzuciła Scheungraberowi, że w 1944 roku, jako szef jednej z kompanii Wehrmachtu, wydał rozkaz zamordowania 14 osób we wsi Falzano di Cortona w Toskanii.
Był to akt zemsty za zabicie przez partyzantów dwóch niemieckich żołnierzy.
Oddział Scheungrabera rozstrzelał czterech cywili. Dziesięciu innych zamknął w domu, który następnie wysadzono w powietrze. Prokuratura domagała się za to dla dowódcy kary dożywocia, a sąd po trwającej prawie rok rozprawie uznał ją za zasadną.
Sam Scheungraber twierdzi, że nie brał udziału w masakrze, a nawet przez długi czas o niej nie wiedział. Jak mówił w sądzie w Monachium, jedynie "służył ojczyźnie". Zbrodniarz został już przed trzema laty skazany na dożywocie przez sąd we Włoszech, ale niemieckie władze nie wydały go wówczas włoskiemu wymiarowi sprawiedliwości.