Choć wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Albanii nie były w czwartek jeszcze znane, dwa główne rywalizujące ugrupowania - Partia Demokratyczna premiera Salego Berishy i socjaliści Ediego Ramy - nie przebierają w słowach, obrzucając się inwektywami.
Każda z tych partii jest przekonana, że to ona właśnie jest zwycięzcą.
_ - Partia Demokratyczna wygrała, zwycięstwo nie było wielkie, lecz było. Mogę utworzyć nowy rząd _ - powiedział na konferencji prasowej Berisha, który jest przywódcą Albańskiej Partii Demokratycznej.
Berisha oskarżył Ramę o _ chęć blokowania procesu liczenia głosów naciskami i zastraszaniem, w obawie przed koniecznością uznania swej porażki _.
_ - Rama i jego bandyci nie są w stanie zmienić woli Albańczyków, którzy potwierdzili w głosowaniu swoje zaufanie do koalicji wokół Partii Demokratycznej _ - powiedział premier Berisha.
W tym samym tonie odpowiedział mu na swojej konferencji prasowej burmistrz Tirany - Rama.
_ - Pan Berisha chce zdobyć zwycięstwo siłą, lecz to socjaliści wygrali i będą do końca bronić woli Albańczyków wyrażonej w głosowaniu _ - oświadczył przywódca socjalistów.