Ambasada Wielkiej Brytanii w Jemenie została otwarta w niedzielę po tym jak przez dwa tygodnie była zamknięta z powodów bezpieczeństwa. Zamknięte pozostają natomiast placówki Stanów Zjednoczonych i Francji - poinformowały źródła dyplomatyczne.
USA, Francja i Wielka Brytania, a także inne kraje zachodnie, tymczasowo zamknęły ambasady w Jemenie 4 sierpnia w następstwie ostrzeżenia Waszyngtonu przed możliwymi atakami Al-Kaidy.
6 sierpnia Londyn także ewakuował cały personel ze swej ambasady w Sanie. W czwartek do stolicy Jemenu wróciła brytyjska ambasador Jane Marriott, która zapowiedziała rychłe otwarcie placówki.
Waszyngton i Paryż do tej pory nie podały dat planowanego otwarcia swoich misji dyplomatycznych.
Do zamknięcia ambasad doszło po przechwyceniu przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) wymiany komunikatów między przywódcami Al-Kaidy; dotyczyły one planów dużego zamachu terrorystycznego.
Krytycznie o środkach ostrożnościowych podjętych przez zachodnie kraje wypowiedział się minister spraw zagranicznych Jemenu Abu Bakr al-Kirbi. _ To zakłóca życie zwykłych ludzi, ma wpływ na stosunki między krajami, a takie właśnie są cele terrorystów _ - mówił BBC.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Amerykańskie ambasady już bezpieczne? Jedenaście z 19 ambasad USA na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej zamkniętych z obawy przed atakiem terrorystycznym ze strony Al-Kaidy wznowiło dziś pracę. | |
Amerykanie zabili 12 członków Al Kaidy? Tyle osób zginęło w trzech atakach amerykańskich samolotów bezzałogowych, tzw. dronów - poinformowały jemeńskie źródła wojskowe. | |
Grozili, że ich zabiją. Amerykanie się wycofują Powodem ewakuacji były groźby pod adresem amerykańskiej placówki. |