W Tunezji zatrzymano 33 krewnych byłego prezydenta Ben Alego, kiedy próbowali oni opuścić kraj. Tunezyjska telewizja poinformowała, że w domach krewnych Ben Alego znaleziono złoto i biżuterię. Według wcześniejszych doniesień, żona obalonego przywódcy wywiozła z Tunezji półtorej tony złota.
Na zdjęciu obalony prezydent Tunezji Zin el-Abidin Ben Ali z żoną
W Tunezji trwa stan wyjątkowy, ogłoszony po kilkutygodniowych zamieszkach i ucieczce wieloletniego prezydenta Ben Alego do Arabii Saudyjskiej. W kraju wciąż jest niespokojnie.
Setki mieszkańców Tunisu wyszły wczoraj ponownie na ulice, domagając się ustąpienia rządu. Tymczasem z gabinetu, który po niewielkiej rekonstrukcji nazwano _ rządem jedności narodowej _, wycofało się czterech świeżo powołanych ministrów reprezentujących opozycję.
Tymczasowy prezydent Tunezji Fuad Mebaza zapowiedział całkowite zerwanie z przeszłością, wprowadzenie niezawisłego wymiaru sprawiedliwości i wolność mediów. Nowy rząd obiecał też uwolnienie więźniów politycznych. Według ONZ, w zamieszkach, które trwają w Tunezji od grudnia, zginęło ponad sto osób.
Ben Ali krezusem
Obalony prezydent Tunezji Zin el-Abidin Ben Ali ma we Francji 19 koni wyścigowych - podało radio Europe 1. Według francuskich mediów, jest on także właścicielem nieruchomości m.in. w Paryżu i na Lazurowym Wybrzeżu.Jak poinformowała francuska rozgłośnia, do Ben Alego należy 19 rumaków, które startowały w gonitwach na najbardziej znanych francuskich hipodromach: Longchamp, Deauville czy Vincennes. Niektóre konie są warte nawet 150 tys. euro.
Formalnie właścicielem zwierząt jest zamieszkały we Francji zięć tunezyjskiego przywódcy, 52-letni Slim Sziboub. Znajduje się on na tunezyjskiej _ czarnej liście _ 50 osób z otoczenia byłego prezydenta, poszukiwanych w związku z oskarżeniami o przywłaszczenia sobie majątku państwowego. Według Europe 1, Sziboub ukrywa się w Tunezji.
Jak dodała rozgłośnia, kilka dni temu właściciel zaczął już wyprzedaż koni wyścigowych, choć po gwałtownej zmianie władzy w Tunezji w wyniku masowych protestów, Francja ogłosiła oficjalnie, że _ będzie nadzorować podejrzany przepływ pieniędzy _ należących do klanu Ben Alego.
Według wcześniejszych informacji francuskich mediów, były tunezyjski prezydent i jego rodzina ulokowali we Francji spory majątek, w tym - jak się przypuszcza - w luksusowych nieruchomościach w Paryżu i Cannes czy w alpejskiej stacji narciarskiej Courchevel.
Trzy organizacje pozarządowe, w tym Transparency International, złożyły w środę w Paryżu pozew sądowy przeciw Ben Alemu i jego klanowi, dotyczący korupcji i sprzeniewierzenia publicznego majątku. Przedstawiciele skarżących domagają się, by zgromadzony we Francji w nielegalny sposób majątek dyktatora został zwrócony Tunezyjczykom.
Francuski rząd poinformował w sobotę o podjęciu działań mających na celu zablokowanie _ podejrzanych operacji finansowych _, dotyczących aktywów obalonego prezydenta Tunezji we Francji. Rzecznik francuskiego rządu Francois Baroin powiedział, że Tracfin - rządowa agencja do walki z praniem pieniędzy - będzie mógł blokować takie operacje i w miarę potrzeby informować o nich władze. Według Baroin, członkowie rodziny Ben Alego są we Francji niepożądani.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1309633734&de=1317506400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&st=1&w=460&h=250&cm=0&rl=1"/>