Ataki somalijskich piratów tak dały się we znaki armatorom, że postanowili nadkładać drogi i kosztów, aby tylko ominąć Kanał Sueski.
Tylko w ciągu ostatnich dwunastu dni piraci zaatakowali aż dziewięć statków w rejonie Kanału Sueskiego - donosi Associated Press. Największym echem odbiło się porwanie saudyjskiego supertankowca Sirius Star. Za jego uwolnienie bandyci zażądali rekordowej kwoty 25 milionów dolarów.
Kanał Suezki to trzecie pod względem wielkości źródło dochodów Egiptu. Kair w ubiegłym roku zarobił na opłatach od przepływających nim statków ponad 5,2 miliarda dolarów - pisze _ Financial Times _. Jeden z najbardziej uczęszczanych szlaków morskich na świecie jest jednak również najbardziej niebezpieczny. Według danych ONZ tylko w tym roku piraci zarobili na okupie za porwane statki 25-30 milionów dolarów.
Armatorzy mają dość tej sytuacji. _ Financial Times _ podał informację, że AP M?ller-Maersk, największa kompania morska w Europie ogłosiła zmianę tras wszystkich swoich 83 tankowców. Będą pływać dookoła Afryki, wokół Przylądka Dobrej Nadziei, omijając niebezpieczne tereny. Trasa jest znacznie dłuższa, przez co rozną koszty transportu, jednak - jak ogłosiła firma - przeważyły względy bezpieczeństwa.
Już w poniedziałek podobną decyzję podjął norweski Odfjell, właściciel 90 chemikaliowców. Inna norweska firma, Frontline Shipping również planuje omijanie Kanału.