15 tysięcy kierowców zostało uwięzionych we francuskich Alpach w wyniku gwałtownego ataku zimy i intensywnych opadów śniegu. Władze śpieszą im z pomocą.
Zima wybrała sobie na atak weekend, w czasie, którego dochodzi do zmiany turnusów w alpejskich stacjach narciarskich. Stąd na drogach panuje ogromny tłok.
W dwunastu gminach Sabaudii zorganizowano tymczasowe schronienia, dla tych którzy ugrzęźli w zaspach i muszą czekać na poprawę pogody. Według prefektury wielu spośród nich utknęło w śniegu o parę kilometrów od celu.
W niektórych rejonach Alp spadło ponad pół metra białego puchu. Po tamtejszych drogach nie można się poruszać bez łańcuchów, nie mówiąc już o zimowych oponach.
Jest niestety ofiara śmiertelna. To młody kierowca, który wpadł w poślizg, a jego pojazd stoczył się w przepaść. Pasażer wyszedł z tego wypadku bez szwanku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Duży problem Francji. "Robimy co możemy" Organizacja Lekarze Bez Granic bije na alarm - brakuje wystarczających środków na zapewnienie schronienia przed zimnem osobom bezdomnym. | |
Dron listonosz. Francuska poczta robi testy Przepisy w tym zakresie są jednak dosyć restrykcyjne. | |
Kreml żąda od Francji wydania Mistrali Umowę o wartości 1,2 mld euro na dostawę do Rosji dwóch mistrali Francja podpisała w 2011 roku. |