W ostatnim czasie w Warszawie spłonęło nie tylko auto minister Pitery, ale także kilkaset innych samochodów. "Życie Warszawy", powołując się na stołeczną policję, sugeruje że na Mokotowie może działać seryjny podpalacz.
Od początku roku strażacy gasili już w Warszawie 305 aut, na Mokotowie prawie 30 razy. Większość zdarzeń miało miejsce w okolicy, gdzie mieszka ministerJulia Pitera. Jeśli wersja o podpalaczu się potwierdzi, minister nie będzie już musiała bać się o własne życie - mówi "Życiu Warszawy" jeden z policjantów.
Eksperci, rozważając trop podpalacza-szaleńca uważają , że może on w ten sposób rozładowywać agresję. Widząc dobre auto, postanawia ukarać właściciela, bo ten jest zamożny.
Dziennik przypomina, że w sprawie auta minister Piteru pod uwagę brany jest także wątek zemsty za działalność antykorupcyjną. Jak dowiedziało się "Życie Warszawy", śledczy rozmawiają także z osobami związanymi z półświatkiem, by dowiedzieć, kto mógł dostać ewentualne zlecenie na podpalenie samochodu minister.