Referendum w sprawie odwołania prezydenta Rumunii Traiana Basescu jest nieważne. Po przeliczeniu głosów z ponad 97 proc. lokali wyborczych frekwencja wynosiła 46,13 proc. i tym samym nie przekroczyła wymaganych 50 proc. uprawnionych do głosowania.
Oficjalne częściowe wyniki podało w poniedziałek Centralne Biuro Wyborcze.
Ogromna większość (87,55 proc.) głosujących opowiedziała się za usunięciem prezydenta z urzędu, a jedynie 11,12 proc. było temu przeciwnych. Do głosowania uprawnionych było 18 mln Rumunów w liczącym 21,8 mln mieszkańców kraju.
W niedzielę wieczorem, po zamknięciu lokali do głosowania, Basescu oświadczył, że rozumie _ wściekłość milionów _ Rumunów, którzy opowiedzieli się za jego odejściem, jednak zaznaczył, że chciałby sprawić, by doszło do pojednania w społeczeństwie.
Stojący na czele socjaldemokratyczno-liberalnej koalicji premier Victor Ponta przyznał w poniedziałek, że jego rząd poniósł porażkę przy próbie usunięcia z urzędu centroprawicowego prezydenta. Podkreślił jednak, że jest zdeterminowany, _ aby chronić Rumunów _ przed Basescu w przyszłości.
_ - Pozostanie w pałacu prezydenckim, ale nie ma już żadnej legitymacji _ - powiedział Ponta dziennikarzom, przypominając, że miliony obywateli głosowało za pozbawieniem Basescu urzędu.
Polityczni przeciwnicy prezydenta chcieli go pozbawić władzy już po raz drugi w ciągu pięciu lat. W referendum z maja 2007 roku Rumuni odrzucili podjętą wówczas przez parlament próbę odsunięcia Basescu od władzy pod zarzutem naruszenia konstytucji i nadużycia uprawnień.
Taki sam zarzut stawia prezydentowi także obecny rząd. Aktualnie, na skutek niepopularnych reform, z którymi jest kojarzony, popiera Basescu według sondaży zaledwie około jednej trzeciej Rumunów.
Kryzys polityczny odbił się niekorzystnie na gospodarce kraju. Kurs leja spadł do rekordowo niskiego poziomu i równocześnie wzrosły koszty kredytów. Pod znakiem zapytania stanęły losy porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o pomocy w wysokości 5 mld euro.
Na początku lipca parlament Rumunii opowiedział się za wszczęciem procedury impeachmentu wobec Basescu. Szef państwa został zawieszony w obowiązkach na 30 dni i czasowo przekazał władzę swojemu rywalowi, przewodniczącemu Senatu Crinowi Antonescu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Prezydent może stracić władzę. Nowe dane Ważą się losy prezydenta Rumunii. Od rana trwa ogólnonarodowe referendum w sprawie odsunięcia Traiana Basescu od władzy. | |
Chcą zbojkotować referendum. Uda im się? Głosowanie będzie ważne, gdy frekwencja przekroczy 50 procent. |