Białoruskie KGB weszło do grodzieńskiej siedziby Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego przez władze.
Funkcjonariusze chcą sprawdzić, czy na terenie biura nie jest przechowywana nielegalna prasa. Akcja KGB i milicji zaczęła się wcześnie rano.
Początkowo białoruska milicja zamierzała przeprowadzić rewizję samochodu, którym jechała przewodnicząca Związku Andżelika Borys (na zdjęciu). Do próby zatrzymania doszło pod siedzibą Związku w Grodnie - poinformował Igor Bancer, redaktor naczelny Magazynu Polskiego.
W rozmowie z Polskim Radiem Igor Bancer dodał, że związkowcy nie pozwolili na rewizję w swoim samochodzie. Innym autem odjechali w kierunku Baranowicz, gdzie ma się odbyć spotkanie dotyczące Karty Polaka.
Tymczasem funkcjonariusze KGB weszli do budynku, w którym mieści się siedziba Związku. Na miejscu jest wiceprezes Związku, Anżelika Orechwo. Jak poinformowała, wszyscy czekają teraz na oficjalny nakaz prokuratorski, aby włamać się do pomieszczeń, w których są dokumenty i komputery.
O zajściu powiadomiony został polski konsulat w Grodnie. Siedziba Związku przylega do budynku konsulatu.