Jak poinformowały w komunikacie władze portugalskiej Obrony Cywilnej, najtrudniejsze warunki panują w dystrykcie Santarem na północny wschód od stolicy. Zablokowane drogi znajdują się tam w większości przypadków pod wodą.
W gminie Alcobaca, znanej z pierwszego i jednego z najwspanialszych zespołów klasztornych w Portugalii, wpisanego na liste UNESCO, rozpoczęto już szacowanie strat na zalanych terenach uprawnych o powierzchni 450 hektarów. Zniszczonych zostało tam też kilka mostów.
Według wstępnych danych straty spowodowane w kraju przez intensywne opady wynoszą kilkanaście milionów euro.
Na północy, w gminie Ponte de Barca, wezbrana rzeka Lima doprowadziła do szkód przekraczających 300 tys. euro. _ Spodziewamy się, że zniszczenia znajdujących się na terenie naszej gminy dróg, budynków i ogrodzeń przekroczą kwotę pół miliona euro _ - poinformował burmistrz miasta Ponte de Barca Vassalo Abreu.
Tymczasem według samorządowców Alto Minho w północno-zachodniej Portugalii w całym regionie straty spowodowane przez załamanie się pogody wynoszą już około 2 mln euro.
Czytaj więcej w Money.pl