Nadal ciężka sytuacja na greckich drogach. Tamtejsi rolnicy od ponad tygodnia prowadzą blokady najważniejszych tras, zwłaszcza na dwóch autostradach - łączącej Ateny z Salonikami oraz słynną _ Egnatię _ prowadzącą do Turcji.
Zorganizowano także blokadę przejścia na granicy bułgarsko-greckiej: Kułata.
Polski konsul w Atenach Andrzej Kępiński poinformował, że jego placówka nie otrzymała żadnych zgłoszeń i próśb o pomoc od naszych rodaków stojących w kolejkach na bułgarsko-greckich granicach. Rozmówca IAR podkreślił jednak, że ogólna sytuacja w Grecji staje się coraz gorsza. _ Dziś rano na terenie kraju było już około 50 blokad _ - wyjaśnił Andrzej Kępiński.
Dodał, że wcześniej konsulat otrzymywałinformacje od polskich kierowców, kórzy stali w ogromnych kolejkach przed granicami i przez wiele godzin nie ruszali się z miejsca. Teraz większość z nich jest już po stronie bułgarskiej, a nawet w Polsce. Poza tym, organizatorzy blokad co jakiś czas przepuszczają grupy ciężarówek.
Konsul powiedział, że kilka dni temu została zorganizowana pomoc dla naszych rodaków, którzy stoją w greckich korkach. Niestety samochód z polskimi dyplomatami z placówki w Atenach również utknął w korkach i ostatecznie na granicę pojechali pracownicy konsulatu w Sofii. Tam dwóch konsulów musiało piechotą dojść do polskich samochodów i przekazali kierowcom jedzienie i napoje. Taka pomoc jest dostarczana na bieżąco wszystkim, którzy jej potrzebują - podkreślił Andrzej Kępiński. Zdecydowanie odradził on jakiekolwiek podróże do Grecji w ciągu nabliższych dni - nawet samochodami osobowymi.
Tymczasem Polskie Radio otrzymało sygnał od jednego z polskich kierowców stojących w ogromnym korku przed granicą z Bułgarią, że sytuacja tam jest bardzo zła, a nasi rodacy nie otrzymują podstawowej pomocy od placówek dyplomatycznych. Kierowcom ciężarówek kończą się woda i pieniądze, nie ma możliwości umycia się czy skorzystania z toalety - opowiada pan Leszek z Krakowa. Dodał, że w kolejkach niemal co trzeci samochód jest z Polski.