Trzy miesiące spędzi w areszcie Rafał K. podejrzany o podkładanie ładunków wybuchowych w Krakowie - zdecydował dzisiaj sąd.
W czterech eksplozjach, do których doszło w Krakowie od końca czerwca rannych zostało w sumie pięć osób. Sędzia Konrad Gwoździewicz przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie 38-latka. Uzasadnienie tej decyzji zostało odczytane już bez obecności mediów.
Rafał K. odpowie za spowodowanie - poprzez eksplozję ładunków wybuchowych - sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Po wyjściu z sali sądowej podejrzany nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy, dlaczego podkładał ładunki. O dotychczasowych ustaleniach śledztwa nie chciał też mówić w niedzielę prokurator. Prawdopodobnie mężczyzna podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do stawianego mu zarzutu.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/214/t89558.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/policja;uspokaja;polska;zabepieczona;przed;atakami,138,0,879498.html) Dziwne paczki i samochody. Policja prosi
38-latek został zatrzymany przedwczoraj po południu. W jego domu policjanci znaleźli materiały, które mogły służyć do konstruowania ładunków wybuchowych i ładunki w różnej fazie produkcji. Ściany pomieszczenia, w którym mężczyzna robił bomby były wyłożone materiałami dźwiękochłonnymi. Mężczyzna tuż przed zatrzymaniem podłożył jeszcze jedną bombę - na budowie domu. Ładunek ten rozbroili policyjnie pirotechnicy.
Dzisiaj rano policjanci ze specjalnej grupy śledczej przeszukiwali garaż przy ul. Torfowej, który - jak się okazało - był dla podejrzanego magazynem - _ Wewnątrz były dwa pomieszczenia, jedno ukryte - zamaskowane szafą i w nim worki z kilkunastoma kilogramami substancji, które mogą służyć do wytwarzania materiałów wybuchowych. Są też wiaderka, a w nich przypuszczalnie czarny proch. Wszystkie te substancje będą badane w policyjnym laboratorium _ - mówił dziennikarzom rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Według policjantów mężczyzna z garażu przenosił materiały do domu, gdzie konstruował bomby. Wciąż nie wiadomo jednak, jakie motywy nim kierowały. Według policji nie wybierał ofiar przypadkowo.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=2011-05-11&de=2011-05-12&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=EURPLN&fg=1&fr=1&w=450&h=300&cm=0"/>