Zapowiedź wyjścia Polski z NATO w wykonaniu prezydenta Komorowskiego to najśmieszniejsza wpadka polityka w mijającym roku. Internautom kompletnie nie spodobała się natomiast uwaga posła Roberta Węgrzyna na temat koloru sukienki Marzeny Wróbel.
Bezkonkurencyjni w naszym rankingu największych politycznych wpadek 2010 roku byli: prezydent Bronisław Komorowski oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pierwszy ogłosił plan wyjścia polski z Sojuszu Północnoatlantyckiego, a drugi mówiąc o swoich gustach muzycznych poskarżył się, że nie lubi słuchać zespołu _ U Dwa _.
Zacięta walka o tytuł króla wpadek 2010 zupełnie jak podczas kampanii prezydenckiej trwała między politycznymi rywalami do samego końca. W rezultacie Bronisław Komorowski zwyciężył z przewagą zaledwie dwóch punktów procentowych.
| Jak czytelnicy Money.pl głosowali na króla wpadek 2010 | | |
| --- | --- | --- |
|
| Bronisław Komorowski Wyjście Polski z NATO | 30% |
|
| Jarosław Kaczyński Nie lubi zespołu _ U Dwa _ | 28% |
|
| Andrzej Pałys Pijany przed budynkiem Sejmu | 9% |
|
| Beata Kempa Płacz podczas posiedzenia komisji hazardowej | *9% * |
|
| Ludwik Dorn Niedysponowany maszeruje przez korytarze sejmowe | 6% |
|
| Jerzy Gosiewski Przemówienie do pustej sali sejmowej | 6% |
|
| Cezary Grabarczyk Nowy rozkład jazdy i chaos w PKP | 5% |
|
| Dawid Chełmecki Ja pier... w telewizji | 4% |
|
| Roman Ludwiczuk Wulgarny język i polityczna korupcja | 2% |
|
| Robert Węgrzyn Uwagi na temat koloru sukienki Marzeny Wróbel | 1% |
Źródło: Money.pl na postawie ankiety wśród czytelników pomiędzy 20 a 28 grudnia 2010.
Nasz ranking wyraźnie pokazał za to, że uśmiechu na twarzach naszych czytelników wyraźnie nie wzbudziły odzywki polityków, które przez wielu mogą być uznane wręcz za chamskie i żenujące. Tak było chociażby w przypadku bardzo wulgarnego języka senatora Romana Ludwiczuka, _ ja pier... _ kandydata na radnego Dawida Chełmeckiego, czy _ jaki kolor ubrała jeszcze, kuźwa... _ w wykonaniu Roberta Węgrzyna. Poseł w ten sposób odniósł się do ubioru koleżanki Marzeny Wróbel z komisji ds. nacisków.
- _ Wpadki to są niewątpliwe. Ale czy na pewno najśmieszniejsze? Większość z nich, a może nawet i wszystkie, są raczej żałosne _ - zauważa na forum Money.pl internauta _ Kmiotek _.
Bezkonkurencyjna seria wpadek Bronisława Komorowskiego
Wyróżniona wpadka Bronisława Komorowskiego doskonale wpisuje się całą serię gaf popełnionych w mijającym roku przez prezydenta. Gdyby nie został zwycięzcą za tę konkretną wpadkę, to i tak należałaby mu się specjalna nagroda za ich liczbę. Przypomnijmy, że Bronisław Komorowski miał w tym roku _ przyjemność wizytować tereny powodziowe _, a poszkodowanych pocieszał, że woda zawsze spływa do morza.
Namieszał też w zawodowym życiorysie profesora Marka Belki i pokazał, że swoją wiedzę na temat Rady Bezpieczeństwa Narodowego czerpie z Wikipedii. Z kolei prezydentowi Barackowi Obamie w kontekście misji w Afganistanie powiedział, że jak się idzie na dalekie polowanie, to trzeba być pewnym, że dom, kobiety i dzieci myśliwych są bezpieczne. Jak trafnie zauważył, _ wtedy się też lepiej poluje _ (17. minuta filmu).
Z kolei główny konkurent Bronisława Komorowskiego, Jarosław Kaczyński, poza wyznaniem na temat _ U Dwa _, nie zaliczył w tym roku wielu śmiesznych wpadek. A prezes PiS potencjał ma. Wystarczy przypomnieć słynne pytanie, _ czy marihuanę robi się z konopi _, czy próbę mikrofonu we wrocławskiej Hali Orbita.
Alkohol Pałysa, płacz Kempy, alkomat Dorna
Tuż za Bronisławem Komorowskim i Jarosławem Kaczyńskim uplasował się mało znany dotychczas poseł PSL Andrzej Pałys. Najpierw kompletnie pijany przed Sejmem przekonywał dziennikarza TVN, że się dobrze czuje, a potem _ wpakował się _ do samochodu obcej osobie. Gdy już wytrzeźwiał, to jednak szybko przeprosił za swoje zachowanie, nazywając je _ niegodnym posła _.
Tyle samo głosów czytelników Money.pl dostała posłanka Beata Kempa, która rozpłakała się w trakcie posiedzenia komisji hazardowej. Mniej głosów od Andrzeja Pałysa dostał również niedysponowany poseł Ludwik Dorn. Być może dlatego, że w przeciwieństwie do kolegi z PSL nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania, a jedynie zaatakował nachalnych jego zdaniem dziennikarzy, polecając im by po Sejmie chodzili z alkomatem.
Czytelnicy Money.pl nie docenili również obowiązkowości posła PiS Jerzego Gosiewskiego, który przemawiał do pustej sali sejmowej. Wielu głosów nie zdobył również minister infrastruktury Cezary Grabarczyk za wpadkę pod tytułem _ Nowy rozkład jazdy PKP _. Zapewne dla tego, że podróżującym na święta Polakom z tą wpadką akurat nie było do śmiechu.