Cztery okręty patrolowe wpłynęły dzisiaj po raz kolejny na wody terytorialne Japonii wokół wysp na Morzu Wschodniochińskim, do których rości sobie pretensje Pekin - poinformowała japońska straż przybrzeżna.
Okręty spenetrowały około południa (godzina 3 czasu polskiego) 22-kilometrową strefę otaczającą bezludne wyspy, które w Japonii nazywane są Senkaku, a w Chinach Diaoyu. Chińskie jednostki opuściły ten obszar po kilku godzinach; wcześniej nie reagowały na ostrzeżenie, by nie wpływały na japońskie wody terytorialne.
Według chińskiej oficjalnej agencji Xinhua okręty _ przeprowadzały rutynową kontrolę _. Wyspy te są od wielu lat administrowane przez Japonię. Po ogłoszeniu przez rząd w Tokio decyzji o wykupieniu ich od prywatnych japońskich właścicieli w całych Chinach dochodzi do antyjapońskich protestów.
Diaoyu (Senkaku) leżą w pobliżu bogatych łowisk oraz prawdopodobnie dużych złóż ropy naftowej i gazu. Niezamieszkany archipelag znajduje się 200 km na północny wschód od wybrzeży Tajwanu i 400 km na zachód od Okinawy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chińskie okręty znów w akcji. Tokio protestuje Chińskie patrolowce wpłynęły, po raz pierwszy od trzech tygodni, na wody Japonii w pobliżu jednej z wysp Senkaku na Morzu Wschodniochińskim. | |
Konflikt się zaostrza. Chińczycy atakują Chińskie okręty zbliżyły się do wysp Senkaku. Japończycy odpierają szturm. | |
Ta świątynia jest symbolem skrajnej agresji Premier Yoshihiko Noda apelował do członków swego rządu, by nie odwiedzali świątyni Yasukuni. |