Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dla Europy najważniejszy wspólny rynek

0
Podziel się:

Na niedzielnym szczycie państw Unii Europejskiej Czechy potępią protekcjonizm.

Dla Europy najważniejszy wspólny rynek
(EPA/PAP)

Niedzielny szczyt ma pokazać, że UE podejmuje skoordynowane działania dla przywrócenia stabilności finansowej. Ma też być wyrazem poparcia dla wspólnego rynku - wynika z projektu deklaracji przygotowanej na szczyt przez czeskie przewodnictwo.

Musimy zapewnić, że UE podejmuje _ wysiłki i działania dla przywrócenia stabilności finansowej _ oraz _ wykorzystać możliwie maksymalnie wspólny rynek jako motor dla pobudzenia gospodarki i wsparcia wzrostu zatrudnienia _ - głosi projekt deklaracji.

Ponadto stwierdza on, że _ odblokowanie akcji kredytowych jest kluczowe dla skuteczności _ podejmowanych przez państw członkowskie działań antykryzysowych, takich jak impulsy fiskalne.

W niedzielę odbędzie się kolejny szczyt przywódców państw UE, zwołany, by szukać wspólnej odpowiedzi na trwający od jesieni kryzys finansowo-gospodarczy. Niewykluczone, że górę wezmą jednak narodowe ambicje, a szczyt zdominuje spór o protekcjonizm.

_ - Obecna sytuacja wymaga, byśmy potwierdzili na najwyższym poziomie nasze przywiązanie do wyzwań, jakie stawia przed nami kryzys, działając razem, w skoordynowany sposób _ - napisał w liście zapraszającym na szczyt premier Czech, kierujących w tym półroczu UE, Mirek Topolanek.

Wśród tematów do dyskusji Czesi wymieniają wzmocnienie systemu bankowego w celu wznowienia akcji kredytowej oraz zwiększenie jego nadzoru i regulacji, wsparcie dla przemysłu, w tym samochodowego, z podkreśleniem _ żywotnej roli, jaką odgrywa wspólny rynek w czynieniu europejskiej gospodarki bardziej odporną _, oraz stymulację zatrudnienia i ochronę miejsc pracy.

Wymieniając wyzwania stojące przed UE, Topolanek położył w liście akcent na to, by działania podejmowane przez konkretne kraje, np. w celu wsparcia sektora bankowego czy samochodowego, nie prowadziły do negatywnych efektów gdzie indziej w UE.

Już zapowiadając szczyt, czeskie przewodnictwo zadeklarowało, że jego celem będzie powiedzenie _ nie _ protekcjonizmowi. Sam Topolanek przyznał, że _ impulsem (zwołania szczytu) były wybiórcze i protekcjonistyczne kroki oraz oświadczenia m.in. prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego _, w tym przeciwko delokalizacji.
Chodziło o telewizyjne wystąpienie Sarkozy'ego, w którym zapowiedział, że rząd Francji skłonny jest zmniejszyć obciążenia podatkowe dla rodzimych producentów aut, ale _ nie po to, by dowiedzieć się, że kolejna fabryka przenosi się do Czech czy gdzie indziej _.

Topolanek w obronie dobrodziejstw wspólnego rynku może liczyć na wsparcie ze strony Komisji Europejskiej, a także Polski.

Premier Donald Tusk zwołał na niedzielny poranek tuż przed właściwym szczytem UE, spotkanie liderów nowych krajów unijnych z Europy Wschodniej i Środkowej, a dokładnie krajów Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry), Bułgarii, Rumunii oraz trzech poradzieckich państw bałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii) wraz z szefem KE Jose Barroso.

_ - Chodzi nam o to, by wysłać jasny sygnał, że popieramy stanowisko Unii w obronie wspólnego rynku, integracji ekonomicznej i jesteśmy przeciwko protekcjonizmowi _ - nie ukrywał polskich intencji szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)