aktualizacja 15:10
*W graniczącym z Polską Frankfurcie nad Odrą potwierdzono dwa przypadki tzw. świńskiej grypy. Poinformował o tym Instytut Roberta Kocha w Berlinie. *
Jego szef Jörg Hacker powiedział dziennikarzom, że wirusa typu A H1N1 wykryto u małżeństwa z Frankfurtu nad Odrą, które niedawno przebywało w Meksyku. Małżonkowie wracali stamtąd tym samym samolotem, co mieszkanka Hamburga, u której wcześniej potwierdzono obecność groźnego wirusa.
Szef Instytutu Roberta Kocha powiedział, że para z Frankfurtu łagodnie przechodzi chorobę. Mimo tego oboje przebywają w izolatkach w miejscowym szpitalu.
W całych Niemczech liczba przypadków tzw. świńskiej grypy wzrosła do ośmiu. U 20 osób istnieje podejrzenie zarażenia chorobą. Jörg Hacker powiedział na konferencji prasowej, że w Niemczech nadal istnieje zagrożenie epidemią, ale sytuacja nie jest dramatyczna.
Polskie laboratoria nie potwierdziły nowej odmiany grypy
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH wykluczył obecność wirusa tak zwanej świńskiej grypy u kolejnej osoby. Stwierdzono jednak następne podejrzenie zarażenia. Rzecznik Instytutu Paweł Trzciński powiedział, że obydwa ostatnie podejrzenia obecności wirusa stwierdzono w Gdańsku.
Paweł Trzciński poinformował, że dziś na obecność wirusa A-H1N1 zostanie przebadana próbka pochodząca od kolejnej osoby.
Dotychczas w Polsce zarażenie tak zwaną świńską grypą podejrzewano u 18 osób. U 17 z nich wykluczono obecność wirusa A-H1N1. W części przypadków możliwość zarażenia wykluczono już na etapie badań ambulatoryjnych, natomiast w niektórych przypadkach obecność wirusa wykluczono w wyniku badań laboratoryjnych.
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że dotychczas na tak zwaną świńską grypą zmarło 20 osób - 19 w Meksyku i 1 w Stanach Zjednoczonych.
Dwa dni temu Światowa Organizacja Zdrowia zdecydowała, że przestanie używać nazwy _ świńska grypa _. WHO nie chce, aby nazwa sugerowała, że człowiek może się zarazić przez jedzenie wieprzowiny.