Wyciek informacji zebranych przez Edwarda Snowdena stanowi test niezbędnej równowagi między zapewnieniem służbom specjalnym dyskrecji a przejrzystością ich działania - pisze Financial Times. Dodaje, że szef MI5 ma w związku z tym prawo do niepokoju.
Jak podkreśla _ FT _ w czwartkowym artykule redakcyjnym, brytyjskie i amerykańskie służby specjalne, MI5 i CIA, _ muszą działać w sposób tajny, aby zachować margines przewagi nad terrorystami _. Ale w ich pracy zawsze należy zachować pewną przejrzystość, a w otwartym społeczeństwie niezbędne jest utrzymanie pewnej delikatnej równowagi w tej kwestii.
Ujawnienie przez byłego współpracownika amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena dokumentów na temat elektronicznej inwigilacji wywołało debatę. Prezydent USA Barack Obama podkreślił, że kwestia przecieku budzi _ uzasadnione wątpliwości _. Szef MI5 Andrew Parker ocenił, że takie przecieki są _ prezentem _ dla terrorystów i powodują _ ogromne szkody _ w walce z dżihadyzmem - przypomina _ FT _.
Dziennik podkreśla, że obaw MI5 nie należy lekceważyć z kilku powodów. Przede wszystkim islamski terroryzm nadal jest poważnym zagrożeniem dla krajów Zachodu i wbrew twierdzeniom, że groźba ta jest przesadzona, politycy i opinia publiczna z coraz mniejszą wyrozumiałością reagują na porażki w zapobieganiu spiskom terrorystycznym.
Po drugie skala naruszenia bezpieczeństwa przez Snowdena jest ogromna, a niedawno pojawiły się zapowiedzi, że dojdzie do kolejnej publikacji - przypomina _ Financial Times _. _ - Szefowie służb bezpieczeństwa mają prawo być zaalarmowani, wiedząc, że terroryści mogą zmienić modus operandi w reakcji na pojawienie się nowych informacji o sposobie ich działania _ - dodaje.
Podkreśla także, że nie ma jednoznacznych dowodów, by agencje wywiadowcze wykorzystywały pozyskane dane w niecnych celach; służby zaznaczają bowiem, że interesuje je kontekst, a nie treść zdobytych komunikatów.
_ Financial Times _ konkluduje, że obsesja na temat kontroli państwa nad obywatelami jest przesadzona, ponieważ to prywatne firmy mają na co dzień szeroki dostęp do informacji osobistych i handlowych. _ Ponadto sprawa Snowdena przyćmiła największe obecnie zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa - chińskie cyberszpiegostwo. Kraj ten jest oskarżany o kradzież na wielką skalę własności intelektualnej zachodnich przedsiębiorstw _ - zauważa londyński dziennik.
Czytaj więcej w Money.pl