*[aktualizacja: 15:27] *
Franciszek Gągor (na zdjęciu), szef Sztabu Generalnego twierdzi, że polska armia bez problemu może wesprzeć Amerykanów. Prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że do Afganistanu pojedzie dodatkowo 34 tys. amerykańskich żołnierzy. Celem, jaki stawia zwiększonemu kontyngentowi Obama jest zakończenie wojny w ciągu najbliższych 18 tysięcy. Amerykański prezydent liczy na wsparcie sojuszników.
_ - Niektóre kraje dostarczyły już dodatkowe oddziały i ufamy, że przybędą dalsze posiłki w najbliższych dniach i tygodniach _ - powiedział Obama.
Wsparcie obiecał już sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. W ramach wzmocnienia działających w Afganistanie ISAF, czyli międzynarodowych sił NATO ma być skierowanych do tego kraju kolejne 5 tysięcy żołnierzy.
Niemcy na razie wstrzymują się z decyzją o przyznaniu pomocy. Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle zaznaczył, że _ nie jest ani sensowne ani rozsądne _ dyskutowanie o zwiększeniu liczebności niemieckich sił w Afganistanie przed zaplanowaną na 28 stycznia 2010 r. międzynarodową konferencją na temat sytuacji w tym kraju.
_ - Prezydent Obama wygłosił bardzo ważne przemówienie. Potrzebował on czasu na przygotowanie swej strategii, więc i my potrzebujemy czasu, by ocenić jego słowa oraz przedyskutować je z sojusznikami _ - powiedział Westerwelle.
Rzecznik polskiego rządu Paweł Graś oznajmił, że Polska wyśle w przyszłym roku do Afganistanu najprawdopodobniej 600 żołnierzy.
Zdaniem szefa Sztabu wojsko polskie jest dobrze przygotowana do tej trudnej misji.
Generał Gągor uważa, że wycofanie polskiego kontyngentu z innych krajów pozwoli na bezproblemowe wysłanie dodatkowych kilkuset żołnierzy do Afganistanu.
Dodatkowe oddziały mają być rozlokowane do końca maja.