*Po czwartkowej przecenie w USA, giełdy w Azji również zakończyły sesję na znacznych minusach. *
Podczas wczorajszej sesji **Dow Jones stracił 358 punktów i finiszował tracąc 3 proc., S&P500 stracił prawie tyle samo, z kolei Nasdaq Composite obniżył swoją wartość o 3,3 proc.
Początek sesji w Azji przyniósł więc spadek głównych indeksów. Inwestorzy nie tylko zwracali uwagę na fatalną sesję w USA, ale również na dalszy wzrost cen ropy naftowej. Niemały wpływ na notowania czarnego złota miała wypowiedź szefa OPEC, który zasugerował możliwość dalszego wzrostu cen w wakacje nawet do 170 USD za baryłkę. Ceny kontraktów na ropę niemal natychmiast przekroczyły poziom 140 USD.
Japoński indeks Nikkei stracił ponad 2 proc., a Shanghai B-Shares ponad 4 proc. Nie najlepiej to wróży rynkom akcji w Europie przed rozpoczęciem piątkowej sesji.