W końcu lat 80., u progu przemian rynkowych, ponad 415 tys. górników wydobywało niespełna 180 mln ton węgla. Dziś niewiele ponad 130 tys. pracowników kopalń wydobywa rocznie ok. 100 mln ton, a ekspertyzy wskazują, że w kolejnych latach krajowy rynek wchłonie ok. 70 mln ton. Maleje udział węgla w bilansie energetycznym; rośnie zużycie gazu, ropy i energii odnawialnej. W takich warunkach, gdy nadwyżka węgla trafia na eksport - często poniżej kosztów, po cenach o ponad jedną trzecią niższych od krajowych - nie ma szans na przywrócenie rentowności sektora węglowego. Konieczna jest więc dalsza redukcja mocy produkcyjnych (w samej Kompanii Węglowej o ponad 9 mln ton), a to oznacza likwidację kopalń.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
