*Prof. Stanisław Gomułka (na zdjęciu) chciał umożliwić zadłużonym szpitalom prywatyzację, to nas różniło - podkreślił wiceminister zdrowiaKrzysztof Grzegorek. *
Gomułka zrezygnował w środę z funkcji wiceministra finansów. Mówił, że zrobił to z powodów merytorycznych. W opublikowanym w piątek wywiadzie dla - _ Gazety Wyborczej _ Gomułka powiedział m.in., że minister finansów Jacek Rostowski - _ ma ograniczoną władzę polityczną _.
- _ Była różnica zdań. Pan prof. Gomułka uważał, że szpitalom trzeba stworzyć możliwość prywatyzacji i w ten sposób znaleźć sposób na ich złą sytuację i długi. Chciał, by szpitale mogły się prywatyzować zaraz po wejściu w życie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej _ - powiedział Grzegorek. Dodał, że ministerstwo zdrowia nie zgadza się na takie rozwiązanie.
Zaznaczył, że resort w projekcie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej (umożliwiającej przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego) zakłada, że w przypadku zoz-ów należących do Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, po przekształceniu 51 proc. kapitału zakładowego należy się właśnie tym podmiotom.
- ZOBACZ TAKŻE:
Wcześniej w niedzielę Grzegorek podobnie wypowiadał się dla Radia Kielce. Podkreślał też, iż Gomułka sprzeciwiał się obniżeniu składki rentowej, za czym opowiadała się Platforma Obywatelska.
Gomułka mówił - _ GW _, że premierDonald Tusk- _ jest de facto ministrem finansów _. - _ Zgoda na szczeblu ministra finansów niewiele znaczy _ - stwierdził Gomułka. Ocenił też, że premier - _ nie przejawia dostatecznej inicjatywy w rozwiązywaniu sporów programowych _. Gomułka uważa, że nie ma centralnego ośrodka, który by koordynował i analizował pomysły programowe.
Jego zdaniem, kierowany przez szefa doradców premiera Michała Boniego zespół doradców, nie jest ośrodkiem - _ politycznym, programotwórczym _. Tworzą go - _ młodzi ludzie, bez żadnych politycznych wpływów _, a sam Boni - _ jest świetnym fachowcem, ale pełni raczej rolę negocjatora od gaszenia pożarów _.