Holenderskie gminy zadeklarowały pomoc w rozwiązaniu problemów mieszkaniowych polskich emigrantów zarobkowych. Kłopoty zaczęły się, gdy w maju ubiegłego roku Holandia otworzyła rynek pracy.
Nastąpił wtedy gwałtowny napływ pracowników z Polski. Szacuje się, że w Holandii jest ponad 120 tysięcy naszych rodaków. O problemach Polaków rozmawia w Hadze minister pracyJolanta Fedak.
16-milionowa Holandia nie radzi sobie z nową falą imigracji zarobkowej, głównie z Polski. Brak mieszkań dla pracowników to największe zmartwienie holenderskich gmin. Łamane są przepisy, gdy w mieszkaniach przeznaczonych dla trzech osób, mieszka nawet kilkanaście.
- _ Bardzo ciężko jest o mieszkanie _ - przyznaje Tadeusz Mizerski, który ma własną firmę budowlano-remontową. - _ Bardzo dużo Polaków mieszka w przyczepach kampingowych i w szklarniach _.
Minister pracy Jolanta Fedak rozmawiała o tych problemach z przedstawicielami gmin Hagi i Rotterdamu, którzy zadeklarowali, że będą wynajmować polskim imigrantom mieszkania socjalne. Pomóc powinny też biura pośrednictwa pracy. - _ Chodzi o to, aby agencja, która proponuje pracę, również proponowała godziwe warunki zakwaterowania _ - mówi polska minister.
Kłopoty mieszkaniowe to nie jedyne problemy polskich pracowników zarobkowych. Bardzo często skarżą się oni, że są wykorzystywani w pracy. Rządy Holandii i Polski zamierzają więc rozpocząć kampanię informacyjną o warunkach życia, zatrudnienia, czy możliwości nauki języka.