Jego słów słuchało w sali Akademii Muzycznej kilkuset gości - wśród nich premierzy Czech, Węgier, Słowacji i Chorwacji, dwójka unijnych komisarzy, przewodniczący Parlamentu Europejskiego - prof. Jerzy Buzek, a także samorządowcy, parlamentarzyści, biznesmeni i naukowcy. W tym gronie do jutra dyskutować będą o najważniejszych wyzwaniach dla europejskiej i polskiej gospodarki: bezpieczeństwie energetycznym, skutkach wejścia w życie pakietu klimatycznego, czy rozwoju innowacyjnych technologii. Jak podkreśla Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka katowicki kongres można porównać do Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. - Tak samo jak tam, tak i do Katowic zjeżdżają się wielcy tego świata, by wziąć udział w poważnej debacie na temat poważnych spraw - mówi Steinhoff. - W ten poniedziałek Katowice są najważniejszym punktem Europy - potwierdził jego opinię premier Węgier, Victor Orban. Obecność szefa węgierskiego rządu w Katowicach jest o tyle znacząca, że Węgry od
stycznia sprawują prezydencję w Unii Europejskiej (za kilka tygodni przewodnictwo we Wspólnocie przejmie Polska). W swym wystąpieniu premier Orban zwrócił uwagę, że tylko gospodarcza stabilność gwarantuje państwom Europy bezpieczeństwo. Tymczasem - jak z kolei przypomniał prof. Buzek - kilka krajów Wspólnoty wciąż boryka się z niestabilną sytuacją finansową, 10 państw nadal pozostaje poza strefą euro, na wspólnym rynku jest około 150 "wąskich gardeł", zaś obecne tempo rozwoju unijnej gospodarki wynosi zaledwie 2 procent rocznie. - Trzeba to jasno powiedzieć: Unia to nie jest najbardziej nowoczesna gospodarka świata. Dlatego, by stawić czoła Azji musimy postawić na rozwój konkurencyjności i innowacyjnych technologii - mówił prof. Buzek. Czytaj także: Katowice będą przez trzy dni jak szwajcarskie Davos Pięciu premierów, czterech ministrów, paru unijnych komisarzy i prezydent Lech Wałęsa w krainie miliarderów Jak wyglądałyby Katowice gdyby w ich centrum stanęło siedem drapaczy chmur o wysokości 800-metrowego
Dubaj Tower każdy? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy. Wczoraj natomiast mogliśmy dowiedzieć się jak wyglądają ludzie, którzy taki sen mogliby urzeczywistnić. Na jednej scenie spotkali się bowiem: czeski biznesmen Zdenek Bakala (właściciel grupy New World Resources), Węgier Sándor Demján (prezes TriGranit Development Corporation), Indrek Neivelt (estoński ekonomista i bankowiec, przewodniczący Rady Nadzorczej Ldiamon) oraz reprezentujący w tym gronie Polskę Jan Kulczyk (przewodniczący Rady Nadzorczej Kulczyk Investments). Majątek tej czwórki szacowany jest na 27 miliardów złotych. W trakcie dyskusji towarzystwa dotrzymywał im były prezydent Lech Wałęsa. Gdy prowadzący debatę stwierdził, że wszyscy paneliści dorobili się ogromnych majątków Wałęsa aż się wzdrygnął wywołując tym powszechną wesołość przysłuchujących się rozmowie widzów. A skoro o liczbach mowa - rozpoczęty wczoraj Europejski Kongres Gospodarczy jest największy w historii tego wydarzenia. Udział w nim bierze blisko 6000 gości z całego świata. Do
Katowic przyjechało między innymi 5 europejskich premierów, 4 ministrów rządu RP, 2 obecnych i 3 byłych komisarzy Unii Europejskiej, a także 20 sekretarzy i podsekretarzy stanu. W ramach wolontariatu EEC obsługuje około 150 studentów. Liczba debat i różnych sesji tematycznych wynosi około setki. MIW Chcemy, by europejscy bogacze dobrze poczuli się na Śląsku Rozmowa z Wojciechem Kuśpikiem, prezesem Grupy PTWP SA, organizatorem Europejskiego Kongresu Gospodarczego Premierzy czterech europejskich krajów, szef Parlamentu Europejskiego, najbogatsi Europejczycy... To było naprawdę mocne otwarcie kongresu. Poważne były też poruszane problemy. To teraz decyduje się, czy będą pieniądze z Funduszu Spójności na inwestycje, także te planowane u nas. To teraz kształtuje się przyszła wspólna polityka energetyczna. O tym właśnie w Katowicach rozmawialiśmy. Zgromadził pan wczoraj na jednej sali najbogatszych ludzi z całej Europy. Czy kiedyś wrócą tutaj z pieniędzmi? Czy zainwestują na Śląsku? Niektórzy z nich już
zainwestowali. Robimy wszystko, by dobrze się u nas czuli, by poznali nasz region z dobrej strony. I by wiedzieli, że mają zielone światło dla inwestycji. Politycy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślali, że nareszcie mogą rozmawiać z biznesem bez podejrzeń o prywatę. Naszym celem było stworzenie możliwości właśnie takiej przejrzystej i otwartej dyskusji. AMC Dzięki kongresowi w Katowicach bije dzisiaj serce gospodarczej Europy Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski: Unia Europejska potrzebuje nowego ładu gospodarczego. Jego kierunek będzie przez najbliższe dni wyznaczany właśnie w Katowicach. Piotr Uszok, prezydent Katowic: Kongres daje szansę na zmianę wizerunku Katowic. Wcześniej nie zawsze kojarzono je z dużymi imprezami biznesowymi czy kulturalnymi. Marian Krzaklewski (Europejski Komitet Społeczno-Gospodarczy). Kongres powinien doprowadzić do skoordynowania działań przez kraje zainteresowane utrzymaniem górnictwa. Tadeusz Donocik, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach. Istotą kongresu jest
powiększenie kręgu osób świadomych tego, że konieczne jest połączenie nauki i biznesu. Jerzy Buzek, przewod-niczący Parlamentu Europejskiego Tworzymy wspólny, otwarty rynek. Stawiamy na konkurencyjność gospodarki. Temu służy kongres w Katowicach. Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza Dzisiaj Katowice są sercem Europy. Jestem dumna, bo usłyszałam, że idziemy w dobrym kierunku. Droga jest długa, trudna, ale właściwa. Jan Olbrycht, eurodeputowany W Katowicach spotkali się ludzie, którzy rządzą światem biznesu. Być może niebawem tu wrócą i zainwestują swoje pieniądze. Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego Kongres to wizytówka regionu. Do lamusa odchodzi przemysł tradycyjny. Stawiamy na nowe technologie. To o tym tutaj m.in. decydujemy. ZOBACZ, CO DZIEJE SIĘ NA EUROPEJSKIM KONGRESIE GOSPODARCZYM W KATOWICACH