Ponad 10 tys. irlandzkich elektryków, pracujących na budowach, protestowało w poniedziałek domagając się podwyżek. Ich pracodawcy twierdzą, że z powodu głębokiej recesji nie mogą sobie na to pozwolić.
Ogólnokrajowe pikiety zorganizowane przez irlandzką Unię Inżynierów i Elektryków spowalniają lub całkowicie blokują pracę na 240 budowach, w tym budowie drugiego terminalu na lotnisku w Dublinie i stołecznego stadionu.
Zdaniem przywódców związkowych elektrykom obiecano ponad 11-procentową podwyżkę w ramach zawartego dwa lata temu porozumienia płacowego. Zwiększyłoby to ich stawkę godzinową do 23,98 euro.
Stowarzyszenie podwykonawców instalacji elektrycznych twierdzi, że jego członków nie tylko nie stać na podwyżki dla pracowników, ale należy oczekiwać 10-procentowego zmniejszenia wynagrodzeń.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/spada;zdolnosc;kredytowa;irlandii,227,0,458467.html">