Pół miliona afgańskich uchodźców żyje na granicy śmierci z powodu ostrej zimy - alarmuje Amnesty International. Ocenia się, że tegoroczna zima w Afganistanie jest jedną z najcięższych w ostatnich latach.
W opublikowanym właśnie raporcie Amnesty International twierdzi, że mieszkający w prowizorycznych obozach uchodźcy walczą o przetrwanie, a miejscowe władze i organizacje pozarządowe nie chcą im pomagać.
W Afganistanie od lat nie spadło tak dużo śniegu. Temperatura w Kabulu osiągnęła przed kilkoma dniami minus 17 stopni, co oznacza, że odczuwalna temperatura spadła znacznie poniżej minus 30 stopni. Tymczasem uchodźcy, którzy uciekli z rejonów, gdzie toczą się walki, mieszkają w zwykłych namiotach bez ogrzewania.
Amnesty International twierdzi, że w prowizorycznych obozach w rejonie Kabulu zamarzło w ostatnich dniach 28 dzieci. - _ Kilka dni temu straciłem czwórkę dzieci, dwie dziewczynki i dwóch chłopców. Umarli, bo nie wytrzymali mrozów _ - mówi jeden z uchodźców.
Miejscowe władze mówią o pomocy dla najbardziej potrzebujących. - _ Dzisiaj dostarczyliśmy do jednego z obozów drewno, olej, herbatę, ryż i cukier. Planujemy dostarczenie takich samych produktów do kolejnych obozów _ - podkreśla Haji Rahimi z Departamentu do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych w Kabulu.
Jednak według Amnesty International, pomoc jest nieznaczna i większość spośród pół miliona uchodźców żyjących w obozach, znajduje się na granicy życia i śmierci. Organizacja twierdzi, że zarówno afgańskie władze jak i działające w Kabulu międzynarodowe organizacje zapomniały o uchodźcach. Afgańskie władze zaprzeczyły oskarżeniom zawartym w raporcie.
Czytaj więcej o sytuacji w Afganistanie | |
---|---|
Talibowie zabili im oficerów. Oto reakcja NATO NATO odwołało wszystkich wojskowych doradców pracujących przy afgańskich ministerstwach. | |
Zamach w siedzibie MSW. Dwie osoby nie żyją Dwóch członków ISAF w Afganistanie zostało zastrzelonych w budynku ministerstwa spraw wewnętrznych | |
Na ulicach rozruchy, a Obama przeprasza W Afganistanie trwają antyamerykańskie protesty i rozruchy wywołane tym wydarzeniem. |