Protestujący w Warszawie rolnicy żądają przywrócenia opłacalności hodowli trzody i drobiu oraz zbadania przez UOKiK możliwości powstania zmowy cenowej pomiędzy firmami przetwórczymi mięsa, producentami pasz i sieciami handlowymi.
Hodowcy postulują też większą kontrolę weterynaryjną przywożonego do Polski mięsa, wprowadzenia ograniczeń dla rozbudowy nieekologicznych wielkich ferm, zbadania niekontrolowanego wzrostu cen nawozów oraz utrzymania rządowego programu _ Polska wolna od GMO _.
Przed gmachem ministerstwa rolnictwa hodowcy trzody chlewnej domagali się spotkania z ministrem Markiem Sawickim. Sawicki przebywa jednak w Balicach koło Krakowa. Do rolników nie wyszedł żaden z przedstawicieli kierownictwa resortu.
Przed wejściem do budynku resortu rolnictwa protestujący zostawili kosz z burakami cukrowymi. Demonstranci wyruszyli przed Kancelarię Premiera.
Protest rolników poparła opozycja. Według sekretarz klubu PiS Małgorzaty Sadurskiej, obecny protest to jedynie początek, tego, co może nastąpić, jeśli postulaty rolników będą nadal ignorowane.
