25 lat temu reżim Saddama Husajna użył gazu chemicznego przeciwko mieszkańcom Halabdży w Kurdystanie. Bezpośrednio zginęło wówczas około 5 tysięcy osób, przede wszystkim kobiet i dzieci. Inni umierali lub umierają do dziś na nowotwory, cierpią na choroby psychiczne.
Pojemniki z gazem zrzuciły samoloty irackiej armii. Był to odwet na Kurdach za ich powstanie zbrojne w północnym Iraku. Władze w Bagdadzie utrzymywały też, że wspierali Iran w wojnie iracko-irańskiej. Do ataku doszło pod jej koniec. Było to tragiczne ukoronowanie rozpoczętej przez Irak w 1987 akcji pacyfikacyjnej Kurdystanu w ramach operacji _ Anfal _.
Dziś rodziny zmarłych zgromadziły się na cmentarzu przy Monumencie Męczenników, gdzie są pochowane ofiary, wiele osób miało zdjęcia swoich bliskich. Uczczono ich pamięć minutą ciszy. Premier regionalnego rządu Kurdystanu Nechirvan Barzani zaapelował, by 16 marca ogłoszono międzynarodowym dniem przeciwko broni chemicznej.
Atak gazowy w Halabdży 16 marca 1988 roku był najtragiczniejszym w skutkach aktem chemicznej agresji po II wojnie światowej. Mieszkańcy zatruli się mieszaniną gazu musztardowego, sarinu i tabunu.
Odpowiedzialnego za wydanie rozkazu ataku w Halabdży Ali Hassana al-Madżida nazwano _ Chemicznym Alim _. Został powieszony w 2010 roku.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Zabili demonstranta. Odszedł minister Policja utrzymuje, że wczoraj użyła broni, gdy manifestanci zaczęli rzucać kamieniami. | |
| Amerykanie zmarnowali tam miliardy dolarów Stany Zjednoczone wydały na odbudowę Iraku ze zniszczeń wojennych aż 60 miliardów dolarów. | |
| Śmiertelna zasadzka. Zginęło 42 Syryjczyków W ataku w prowincji Anbar, o którym poinformowali przedstawiciele władz Iraku, zginęło także siedmiu Irakijczyków. |