Dwie rakiety uderzyły w niedzielę w obiekty w szyickiej dzielnicy Bejrutu, raniąc kilka osób - poinformowali mieszkańcy. Nikt nie przyznał się do ich wystrzelenia. Rejon, gdzie spadły, leży blisko dzielnic będących twierdzą radykalnego ugrupowania Hezbollah.
Jedna z rakiet, typu Grad, spadła na plac, gdzie prowadzona jest sprzedaż samochodów. Druga uderzyła 300 metrów dalej w obiekt mieszkalny. Rannych zostało kilka osób - według różnych źródeł, cztery lub pięć.
Telewizja Al-Manar należąca do Hezbollahu podała, że rakiety nie wybuchły.
Źródło w libańskich organach bezpieczeństwa powiedziało agencji AFP, że incydent _ jest prawdopodobnie związany z konfliktem syryjskim _.
Zachodnie agencje wiążą atak z przemówieniem, jakie w sobotę wygłosił przywódca Hezbollahu szejk Hasan Nasrallah. Mówił on na temat Syrii, gdzie bojownicy Hezbollahu zaangażowali się w wewnętrzny konflikt zbrojny i wspierają w nim siły prezydenta Baszara el-Asada. Nasrallah zapewnił, że jego ludzie będą walczyć _ aż do samego końca _ w Syrii.
Konflikt w Syrii grozi destabilizacją Libanu - kraju, w którym krzyżują się różne interesy polityczne oraz stanowiącego mozaikę różnych odłamów islamu i chrześcijaństwa wschodniego. W ubiegłym tygodniu w Trypolisie doszło do krwawych starć przeciwników i zwolenników reżimu syryjskiego. W sobotę snajper zabił w tym mieście cztery osoby.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tak krwawego zamachu nie było tam od lat Wśród ofiar eksplozji w stolicy Libanu, jest szef wywiadu tego kraju. Wybuchnie kolejna wojna domowa? | |
Liban bez rządu. Znowu wojna domowa? Ustąpienie rządu i ogłoszenie wyborów nie uspokoi sytuacji politycznej w kraju, zaognionej z powodu wojny domowej w sąsiedniej Syrii | |
Masowo uciekają przed wojną. Po raz drugi W przeszłości opuścili ojczyznę na skutek konfliktu z Izraelem, dziś po raz kolejny szukają schronienia w Libanie. |