Z ustaleń straży pożarnej wynika, że 45-latek mógł sam doprowadzić do tragicznego w skutkach pożaru. Do tragedii doszło w niedzielę, 10 października ok. godz. 3 nad ranem. Straż pożarna dostała informację, że płonie dach i piętro dwukondygnacyjnego budynku. Podczas przeszukiwania zgliszczy natrafiono na klatce schodowej na mocno zdeformowane ciało 45-letniego właściciela posesji. Starty materialne poczynione przez ogień oszacowano na 60 tys. zł.
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.