Sytuacja w gminach Słubice i Gąbin ustabilizowała się na tyle, iż podejmowane działania skoncentrowano m.in. na przygotowaniu miejscowości z zalanych terenów na powrót mieszkańców, a także na opracowaniu strategii załatania wyrw w wale przeciwpowodziowym.
Jak poinformował wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, specjalne zespoły prowadzą inwentaryzację zalanych gospodarstw, oceniając m.in. stan konstrukcyjny budynków. _ _
_ - Już teraz wiadomo, że duża część budynków będzie wymagała niestety rozbiórki _ - powiedział wojewoda. W miarę ustępowania wody mieszkańcy będą otrzymywali pomoc, m.in. przy osuszaniu gospodarstw.
Kozłowski powiedział, że w rozlewisku powstałym po przerwaniu przez Wisłę wału w Świniarach w minioną niedzielę woda stale opada, chociaż tempo spadku jest trochę wolniejsze niż wcześniej. Pierwsze miejscowości, jak Życk Polski, Życk Nowy i Rybaki, woda już odsłoniła.
_ - Sytuacja jest jeszcze poważna, ale stabilna. Wierzymy, że nic tragiczniejszego niż to, co się stało, już się nie stanie. Dlatego w piątek, gdy ksiądz proboszcz z kościoła w Dobrzykowie pytał, czy może odprawić w niedzielę mszę świętą, doszliśmy do wniosku, że sytuacja jest na tyle bezpieczna, że może _ - oświadczył Kozłowski.
Podkreślił, że cały czas jednym z priorytetowych działań jest zaopatrywanie w żywność i wodę pitną tych, którzy nie chcieli się ewakuować z zalanych gospodarstw i nadal pozostają na terenie rozlewiska, które - jak powiedział wojewoda - przypomina jeszcze w dalszym ciągu _ największe mazowieckie jezioro _. Pomoc taka dociera do około 170 osób.
src="http://static1.money.pl/i/galeria/230/21/s_32230.jpg"/>fot: PAP/Piotr Piotrowski _ _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/powodz;ewakuacja;w;swiniarach,galeria,3738,0.html)Jak zaznaczył Kozłowski, teren rozlewiska w gminach Słubice i Gąbin jest _ szczelnie zabezpieczony _ przed ewentualnymi kradzieżami poprzez systematyczne kontrole wodnych patroli policyjnych, wspieranych przez śmigłowiec, przystosowany do prowadzenia monitoringu także w nocy.
Kozłowski przypomniał, że od czwartku do odwołania na całym obszarze rozlewiska w godzinach nocnych obowiązuje zakaz pływania łódkami innymi niż służb ratowniczych, po to, by nie pojawiały się tam osoby postronne. _ _
_ - Dotąd nikt nie zgłaszał jakiejkolwiek kradzieży _ - dodał wojewoda.
Według niego, w przyszłym tygodniu rozstrzygnie się prawdopodobnie kwestia terminu załatania wyrw w wale przeciwpowodziowym - w Świniarach, gdzie wał przerwała Wisła, a także w Dobrzykowie, gdzie wał wysadzono prewencyjnie, by skierować wodę z zalanych terenów z powrotem do koryta rzeki.
_ - Zamknięcie wału to kwestia, która powoli staje się strategiczna. Termin tej operacji, która będzie prowadzona zarówno z wody, przy użyciu pogłębiarek, jak i z lądu, zależy jednak od tempa obniżania się poziomu Wisły, i ustępowania wody na terenach powodziowych _ - uściślił wojewoda.
| Powódź w gminach Słubice i Gąbin pod Płockiem spowodowała wezbrana Wisła, która w niedzielę rano przerwała wał w miejscowości Świniary. Zalany został obszar o powierzchni 6 tys. ha i ponad 20 miejscowości zamieszkałych przez około 4 tys. osób. W ramach akcji ratowniczej ewakuowano 2,5 tys osób oraz ponad 2 tys. 300 zwierząt hodowlanych i domowych. Aby ograniczyć napływ wody z Wisły na zalane tereny zapełniono część wyrwy w Świniarach betonowymi blokami oraz workami z piaskiem i gruzem, a pod Dobrzykowem wysadzono część wału przeciwpowodziowego, co spowodowało, że napływająca woda zaczęła wracać z powrotem do koryta rzeki. W samym Dobrzykowie wzniesiono z worków z piaskiem zaporę, która powstrzymała spływającą wodę, broniąc w ten sposób przed zalaniem inne miejscowości, w tym także lewobrzeżną część Płocka - dzielnicę Radziwie. W piątek minął tydzień od wprowadzenia alarmu przeciwpowodziowego w Płocku oraz w siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice,
Gąbin i Nowy Duninów. Alarm nadal obowiązuje. |
| --- |
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
*Wiele inwestycji przeciwpowodziowych tylko na papierze * Powódź tysiąclecia kosztowała nas 14 mld złotych. Na zabezpieczenia wzdłuż Odry powinniśmy wydać co najmniej 9 mld złotych. Jednak do tej pory wykonano inwestycje warte niewiele ponad jedną trzecią tej kwoty. Budowa zabezpieczeń wzdłuż Wisły i na Żuławach wciąż pozostaje tylko na papierze. | |
*Przez powódź wybory prezydenckie w październiku? * Wybory można przeprowadzić dopiero trzy miesiące po odwołaniu stanu klęski żywiołowej. Czy zostanie on ogłoszony? Na razie premier Donald Tusk wizytuje zalane tereny w Małopolsce i nie zapowiada wprowadzenia stanu wyjątkowego. | |
*Ile zapłacimy za opóźnienia w inwestycjach po powodzi? * Wieloletnie opóźnienia w budowach oznaczają, że niektóre z nich będą co najmniej trzy razy droższe niż zakładano. Zamiast 876 mln złotych za trzy z przeciwpowodziowych inwestycji ) na południu Polski zapłacimy ponad 2,37 mld złotych. | |
*ONZ ostrzega: Powodzie tak samo groźne jak susze * Obecnie na świecie ponad miliard ludzi nie ma dostępu do czystej wody - wynika z raportu Narodów Zjednoczonych. Do 2030 roku prawie połowa ludzkości będzie żyła w regionach z niedoborem wody. Naukowcy przestrzegają jednak, że równie dużym zagrożeniem jak susze staną się powodzie. | |
*Na likwidację szkód wydaliśmy sześć razy więcej niż na zapobieganie powodziom *W trakcie minionych 13 lat powodzie kosztowały nas co najmniej 28 mld złotych. Natomiast na realizację wszystkich inwestycji, które mają zapobiegać wylewaniom rzek, wydaliśmy niewiele ponad 4,5 mld zł. |