Przedstawiciele kilku opozycyjnych młodzieżówek protestowali przeciwko wpisywaniu ich nazwisk na listę osób, które nie mają prawa opuścić Białorusi.
Młodzi działacze napisali list protestacyjny w tej sprawie do ministra spraw wewnętrznych. Jak opowiada Zmitier Daszkiewicz z _ Młodego Frontu _, opozycjoniści chcieli wręczyć pismo osobiście, ale wejście do budynku uniemożliwiła im milicja.Ponowna próba wejścia do budynku zakończyła się rozpędzeniem opozycjonistów przez milicję. Według portalu Karta - 97, uczestnicy protestu zostali dotkliwie pobici.
Działacze przekazali kopię swojego listu ambasadorowi Francji w Mińsku. _ Francja sprawuje przewodnictwo w Unii Europejskiej, niech w Brukseli wiedzą, że na Białorusi wciąż stosuje się sankcje polityczne _ mówili autorzy listu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.