Nacjonalistyczna _ Swoboda _ nie przyznaje się do ataku na Bronisława Komorowskiego przed katedrą w Łucku. Około 20-letni mężczyzna podszedł do prezydenta i pobrudził mu marynarkę jajkiem. Napastnik miał ze sobą plecak z żółtym napisem _ Swoboda _.
Swiatosław Borucki z łuckiej _ Swobody _ poinformował Polskie Radio, że jego ugrupowanie nie przeprowadzało żadnej akcji politycznej w związku z przyjazdem polskiego prezydenta. _ Jeżeli coś robimy, bierzemy za to odpowiedzialność _ - powiedział Borucki.
Do incydentu doszło po obchodach 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej, kiedy Bronisław Komorowski wychodził z katedry, gdzie chwilę wcześniej mówił między innymi o potrzebie pojednania polsko-ukraińskiego. Kiedy przed świątynią zatrzymał się, by przywitać się z ludźmi, podszedł do niego młody człowiek z jajkiem w dłoni. Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zareagowali błyskawicznie, powalając napastnika na ziemię. Zdążył on jednak pobrudzić prezydentowi klapę marynarki.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zaatakował prezydenta pod katedrą. Chciał... Kiedy prezydent Komorowski zatrzymał się, by przywitać się z ludźmi, podszedł do niego młody człowiek z jajkiem w dłoni. Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zareagowali błyskawicznie, powalając napastnika na ziemię. | |
Zbrodnia wołyńska domaga się potępienia i przeprosin _ - Dla popełnionych 70 lat temu zbrodni nie ma usprawiedliwienia. Nie może nim być patriotyzm czy dążenie do niepodległości _ - powiedział Bronisław Komorowski. | |
Rodziny wołyńskie: nie żywimy żalu Szczepan Siekierka, potomek rodziny spod Tarnopola, podkreślał, że polska delegacja ma ważne przesłanie dla Ukraińców. _ My jako rodziny pomordowanych nie obciążamy narodu ukraińskiego za tę zbrodnię _. |