Dokładna suma pieniędzy, które w 2007 r. pozostały na kontach Narodowego Funduszu Zdrowia będzie znana pod koniec marca - zapowiada rzeczniczka NFZ Edyta Grabowska-Woźniak.
W źródłach zbliżonych do centrali NFZ PAP dowiedziała się nieoficjalnie, że nadwyżka może wynieść około 2 mld zł. W grudniu ubiegłego roku Fundusz podawał, że będzie to 1,6 mld zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone na dodatkowe kontrakty z zakładami opieki zdrowotnej.
Minister zdrowia Ewa Kopacz wielokrotnie podkreślała, że pieniądze z nadwyżki powinny trafić do świadczeniodawców i być przeznaczone m.in. na wzrost wyceny punktu przeliczeniowego (na podstawie którego wyceniania jest praca lekarzy) oraz na koszty zmiany organizacji pracy po wejściu w życie przepisów o ograniczonym czasie pracy.
- ZOBACZ TAKŻE:
Rzeczniczka resortu zdrowia Ewa Gwiazdowicz mówi, że według ostatnich szacunków koszty wprowadzenia tych przepisów (związane z podwyżkami dla lekarzy za dodatkowe dyżury) wyniosły 2,4 mld zł. Zaznaczyła, że rząd PiS szacował, że będzie to około 750 mln zł.
Tymczasem dyrektorzy niektórych szpitali alarmują, że podwyżki, które przyznali lekarzom za dodatkowe dyżury sprawiły, iż lecznice zadłużają się.
W myśl przepisów, które obowiązują od początku tego roku, czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo i może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę, czyli podpisze tzw. klauzulę opt-out. Przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi 11-godzinnym odpoczynku.
