Klub PiS przedstawił swój projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej, który m.in. usuwa zapisy dotyczące karania aptekarzy.
Prawo i Sprawiedliwość - jak mówił na konferencji prasowej w Sejmie szef sejmowej Komisji Zdrowia Bolesław Piecha (na zdjęciu) - chce _ zrównania, (zachowania) symetrii między grupą zawodową lekarzy i aptekarzy _. _ - Niby dlaczego lekarz ma nie być karany za to, że nie jest w stanie ustalić, czy ktoś jest objęty ubezpieczeniem czy nie, a aptekarz już za to ukarany być może _ - pytał Piecha.
W ubiegłym tygodniu posłowie znowelizowali ustawę refundacyjną, usuwając z niej zapisy przewidujące kary finansowe za niewłaściwe wypisywanie recept. Nie zrobili tego jednak w przypadku aptekarzy - kary za wydawanie pacjentom leków z błędnie wypisanej recepty zostały utrzymane.
_ - Abolicja tak, ale tak jak dla lekarzy - na czas nieograniczony, a nie na cztery tygodnie _ - mówił poseł PiS. Według znowelizowanej ustawy, farmaceuci nie będą ponosili odpowiedzialności za realizację niewłaściwie wypisanych recept, ale tylko do dnia wejścia w życie nowych przepisów.
Zgodnie z zaproponowanym przez PiS projektem, lekarz miałby prawo przepisywać lek z refundacją _ w całym zakresie zastosowań określonych stanem klinicznym zgodnie z aktualną wiedzą medyczną _. PiS proponuje też zapis, który znosi ograniczenia dotyczące wydania przez farmaceutę tańszego zamiennika leku przepisanego na recepcie. O takie rozwiązania zabiegają środowiska lekarskie i aptekarskie.
Projekt noweli PiS poprze Ruch Palikota, który zamierzał złożyć własną nowelizację ustawy refundacyjnej. Jak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Janusz Palikot, projekt PiS jest _ identyczny _ z zamiarami jego klubu. _ - Nie ma żadnego powodu, żeby się ścigać na projekty, więc po prostu poprzemy ten projekt. Ważna jest sprawa, a nie legitymacja partyjna _ - dodał. Piecha zapowiedział, że projekt trafi do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
_ - Nie można ograniczać opozycji. Parlamentarzyści również mają prawo, by wnosić swoje uwagi i swoje projekty _ - powiedziała Kopacz pytana o zaproponowany przez PiS kolejny projekt noweli ustawy refundacyjnej. Wyraziła opinię, że _ należy robić wszystko, aby pacjent był zdecydowanie bezpieczny _. _ - Wszystkie dążenia, które są teraz podejmowane, służą temu, aby polski pacjent nie cierpiał, nawet jeśli istnieje różnica zdań _ - dodała Kopacz.
Na drugiej stronie przeczytasz, jak protest aptekarzy przebiegał wczoraj w różnych częściach kraju
W województwie śląskim ponad 800 z 1300 aptek przystąpiło wczoraj do ogólnopolskiego protestu aptekarzy. Protest w województwie śląskim przybrał różne formy. W aptece przy ulicy Jagiellońskiej w Katowicach aptekarze realizowali wszystkie recepty, ale w sposób bardzo drobiazgowy. Jedna z aptek w Tychach wyznaczyła dyżurnego aptekarza przy drzwiach, ale leki sprzedawano wszystkim osobom, które przedstawiły receptę.
W Warszawie i okolicach część aptek została zamknięta na godzinę. W większości przypadków klienci nie starali się realizować recepty w tym czasie. Jak poinformowała Okręgowa Izba Aptekarska w Warszawie, na około 1650 aptek na Mazowszu swój udział w proteście potwierdziło około 850 aptek. Jednak Izba nie ma informacji, ile ostatecznie placówek zdecydowało się zamknąć drzwi dla klientów w godz. 13-14.
Na Dolnym Śląsku większość z około tysiąca aptek przystąpiła do protestu i była zamknięta od godz. 13 do 14. Protest ma być kontynuowany do odwołania go przez Naczelną Radę Aptekarską.
Jak powiedziała wiceprezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej Irena Knabel-Krzeszowska, od rana dolnośląscy aptekarze przesyłali do regionalnej izby deklaracje o przystąpieniu do protestu. Tuż przed godz. 13. do Izby wpłynęły deklaracje z 56 procent aptek w regionie. Knabel-Krzeszowska dodała, że protest będzie kontynuowany do momentu, aż nie odwoła go Naczelna Rada Aptekarska.
W Małopolsce ponad 200 aptek, na 315 działających, wzięło w udział w proteście. Liczba ta może okazać się jeszcze nieco większa. _ - Odzew na nasz protest jest wśród aptekarzy pozytywny. Niestety nie przyłączyły się do niego wszystkie sieci _ - mówiła szefowa Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie Barbara Jękot.
Na Podkarpaciu zdecydowana większość aptek nie przystąpiła do protestu i pracowała normalnie. W wielu przypadkach na witrynach aptek pojawiły się tylko plakaty informujące o proteście. Podkarpacka Okręgowa Izba Aptekarska (POIA) poparła ogólnopolski protest polegający na zamknięciu placówek od godziny 13 do 14, ale - jak poinformowała prezes Izby Lucyna Samborska - decyzja należała do właścicieli aptek.
W centrum Lublina apteki w godzinach protestu były przeważnie otwarte, w niektórych nie było nawet informacji o proteście. Pacjenci nie odczuli uciążliwości. Przed południem prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Lublinie Tomasz Barszcz zapowiadał, że protest będzie miał szeroki zasięg. Na stronie internetowej Lubelskiej Izby Aptekarskiej zamieszczony został jego apel do aptekarzy o przyłączenie się do akcji, wykazanie solidarności i realizowanie w godz. Od 13 do 14 jedynie recept dotyczących nagłych przypadków.
W województwie pomorskim i części warmińsko-mazurskiego w proteście uczestniczyło ponad 70 procent placówek czyli co najmniej 600 spośród istniejących 800 - poinformował prezes Gdańskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej Paweł Chrzan.
W województwie warmińsko-mazurskim wczorajszy protest aptekarzy miał spokojny przebieg. Do godzinnego protestu nie zastosowały się apteki sieciowe. Pacjenci podeszli do protestu farmaceutów ze zrozumieniem.
Według danych Okręgowej Izby Aptekarskiej w Olsztynie do godzinnego protestu na Warmii i Mazurach przystąpiło od 70 do 80 procent aptek. Jak powiedział prezes Okręgowej Izby Roman Grzechnik, gorzej było w samym Olsztynie. Pracowały m.in. apteki zreszone w sieci Polskiej Grupy Farmaceutycznej.
Podobnie było w województwie zachodniopomorskim. Według danych Okręgowej Izby Aptekarskiej w Szczecinie, obejmującej zachodnią część województwa, na 359 zrzeszonych aptek do protestu nie przystąpiło 12 placówek. Jak wyjaśniła prezes szczecińskiej OIA Hanna Borowiak, są to dane wynikające z odpowiedzi na zapytanie Izby o udział w proteście polegającym na zamknięciu placówek od godz. 13 do 14.
O protestach w związku ze zmianami w ustawie refundacyjnej czytaj w Money.pl | |
---|---|
Pieczątki nie znikną. Lekarze zmienią ich miejsce Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego radzi lekarzom, by na receptach pojawiły się międzynarodowe nazwy leków. Broni też aptekarzy. | |
Apteki protestują. Pierwsze ostrzeżenia Aptekarze zapowiedzieli, że będą realizować recepty tylko prawidłowo wypisane, a więc bez pieczątek _ refundacja do decyzji NFZ. _ | |
Będzie kłopot z lekami. Godzinę każdego dnia NRA zaapelowała do aptekarzy, by od godz. 13 do 14 leki były wydawane tylko w nagłych przypadkach, zagrażających życiu. |