Zostali pozostawieni sami sobie, gdy samochód, którym zmierzali do Algierii, zepsuł się. Ich ciała znaleziono dwa tygodnie później - poinformowały lokalne władze.
Ofiary to obywatele Nigru, głównie kobiety i dzieci. Ciała pięciu osób zostały odnalezione przez wojsko. Ciał pozostałej trzydziestki nie odnaleziono do tej pory.
Tymczasem 19 osób uratowało się i zostało skierowanych do Arlit na Saharze w północno-zachodnim Nigrze - poinformowała żandarmeria.
Dwa samochody przewożące _ co najmniej 60 _ ludzi opuściło Arlit około 15 października. Chcieli dostać się do Tamanrassett na południu Algierii.
Kiedy jeden samochód zepsuł się, drugi odjechał pusty, bez emigrantów, w poszukiwaniu części. Pozostawieni na pustyni ludzie podzielili się na grupy i rozpierzchli w poszukiwaniu oazy.
Dość często osoby przewożące migrantów porzucają ich na środku pustyni, pozostawiając na pewną śmierć - pisze agencja AFP.
Czytaj więcej w Money.pl