Noc i przelotny deszcz nie przeszkodziły kilkudziesięciu osobom pilnować krzyża usytuowanego przed Pałacem Prezydenckim. Obrońcy nie zgadzają się na przeniesienie symbolu czci dla ofiar katastrofy smoleńskiej do kościoła świętej Anny.
Wczoraj straż miejska próbowała umożliwić księżom i harcerzom przeniesienie krzyża do kościoła. Przeciwnicy tego pomysłu nie powoli na to. Doszło do przepychanek, straż użyła gazu łzawiącego. Pod wpływem tych wydarzeńKancelaria Prezydenta zrezygnowała z przenosin.
Osoby broniące krzyża modliły się i zapowiadały dalszą jego obronę. Wielu z nich podkreśla, ze to symbol ich sympatii i szacunku dla zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
POSŁUCHAJ OBROŃCÓW KRZYŻA:
Przed pałac prezydencki przychodzą również osoby, które nie mogą zrozumieć, dlaczego krzyż nie został przeniesiony do kościoła świętej Anny, mimo że takie były ustalenia Kościoła oraz harcerzy. Ceremonia przeniesiena krzyża miała się odbyć o godzinie 13.
_ src="http://static1.money.pl/i/galeria/138/18/s_35978.jpg"/>fot: PAP/Pawe Kula[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/obroncy;krzyza;pod;palacem;prezydenckim,galeria,4065,0.html)Jest nam przykro, że uzgodniona wcześniej uroczystość poświęcenia i przeniesienia krzyża do Kościoła Akademickiego św. Anny nie mogła się odbyć. W poczuciu odpowiedzialności za zgromadzonych oraz przez szacunek dla tego ważnego dla nas wszystkich symbolu, zdecydowaliśmy o pozostawieniu krzyża w dotychczasowym miejscu _ - napisali w oświadczeniu Kuria Metropolitarna Warszawska, Kancelaria Prezydenta oraz harcerze, którzy uzgodnili przeniesienie symbolu do pobliskiego kościoła.
ZOBACZ TAKŻE:
- Opozycja krytykuje Komorowskiego za krzyż
- "Skoro społeczeństwo chce krzyża, to powinien zostać"
- Ziobro: Nie ma powodu, by wstydzić się krzyża